Parkuj i jedź z PKP

Masz bilet? Wkrótce zostawisz samochód lub rower na specjalnym parkingu

Publikacja: 28.10.2009 04:48

Rower to coraz popularniejszy sposób na ominięcie miejskich korków. Parkingi dla rowerzystów mają po

Rower to coraz popularniejszy sposób na ominięcie miejskich korków. Parkingi dla rowerzystów mają powstać m.in. w Warszawie

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

PKP ma plan i liczy, że dzięki niemu przyciągnie więcej klientów. Do 2012 r. zamierza w siedmiu największych miastach stworzyć specjalne parkingi dla rowerzystów (Bike & Ride) i kierowców (Park & Ride).

Dla tych, którzy przyjadą na dworzec i w dalszą podróż udadzą się pociągiem, miejsca postojowe będą darmowe albo bardzo tanie. Warunek? Okazanie biletu kwartalnego, miesięcznego, a czasem nawet jednorazowego. – Wszystko zależeć będzie od m.in. specyfiki miasta czy od popytu na takie usługi – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP.

Parkingi powstaną podczas przebudowy dworców głównych we Wrocławiu, Katowicach, Gdyni, Krakowie i Poznaniu, a także Warszawie Wschodniej i Zachodniej oraz Łodzi Widzewie. – W sumie cztery tysiące miejsc dla samochodów plus około 700 miejsc dla rowerów – wylicza Wrzosek.

Pierwszy parking dla rowerów w systemie Bike & Ride już istnieje. Wybudowano go rok temu przy dworcu kolejowym w Dęblinie koło Lublina. Dlaczego tam? Bo z badania przeprowadzonego przez PKP w 2007 roku wynikało, że zdecydowana większość pasażerów kolei w Dęblinie przyjeżdża na stację właśnie rowerem.

Według szacunków PKP rowery stanowią dziś 10 proc. pojazdów pozostawianych przy średniej wielkości dworcach. Czy jest szansa na przyciągnięcie większej ilości cyklistów?

– Inicjatywa bardzo ciekawa, ale ważne, żeby PKP zrobiły to dobrze, a z tym bywa różnie – ocenia Marcin Hyła z krakowskiej akcji „Miasta dla rowerów” i podaje przykład: – Wiele wieszaków na rowery w pociągach uniemożliwia przejście pasażerom, bo PKP nie pomyślało, że ktoś z tych wieszaków będzie jednak korzystał.

Z dystansem do pomysłu kolei podchodzi Wojciech Szymalski z Centrum Zrównoważonego Transportu stowarzyszenia Zielone Mazowsze, zapalony rowerzysta. – Bike & Ride są niedochodowe, liczę, że PKP bierze to pod uwagę – zastrzega.

Ale są i przykłady na to, że pomysł parkingów Bike & Ride w niektórych miejscowościach nie może nie wypalić. Przy stacji kolejowej w podwarszawskim Wołominie podróżni od dawna masowo zostawiają rowery i przesiadają się do pociągu.

Chociaż czasem przewidywania rozmijają się z rzeczywistością. Wrocław, uważany za najbardziej przyjazne rowerzystom miasto (ponad 160 km ścieżek rowerowych), w czerwcu z wielką pompą uruchomił Bike & Ride. W dziesięciu miejscach, głównie na pętlach tramwajowych i autobusowych, zbudowano wiaty, w których dojeżdżający z peryferyjnych dzielnic rowerzyści mogą bezpiecznie zostawić swoje dwa kółka i dostać się do centrum komunikacją publiczną. Choć za ponad 200 tys. zł stworzono 250 miejsc parkingowych, tłoku pod wiatami nie ma. – Przesiadka do autobusu to nonsens, utknę w ogromnych korkach – mówi Anna Wojciechowska, mieszkanka Wrocławia.

Urzędnicy tym się nie zrażają. – System się sprawdził i choć wymaga niewielkich korekt, będziemy go rozwijać – zapowiada Paweł Czuma, rzecznik magistratu.

Pomysł parkingów dla rowerzystów pod dworcami wspiera poseł PO Krzysztof Brejza, który w tej sprawie złożył interpelację do ministra infrastruktury. Polityk podkreśla, że parkingi Bike & Ride działają z wielkim powodzeniem np. w Niemczech, Francji, Szwecji czy Finlandii i chce wiedzieć, czy resort, urzędy marszałkowskie i spółki kolejowe dysponują programami wspierającymi i propagującymi ich tworzenie.

– Kwestie związane z alternatywnymi, ekologicznymi środkami transportu stają się coraz bardzie popularne – przyznaje Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu, ale uprzedza, że interpelacja jeszcze do ministerstwa nie dotarła.

Z wyliczeń PKP SA wynika, że koszt budowy jednego parkingu średniej wielkości wynosi około 150 tys. zł.

Spółka liczy, że w kosztach partycypować będą przewoźnicy (np. Koleje Mazowieckie, PKP InterCity), a czasem samorządy.

PKP ma plan i liczy, że dzięki niemu przyciągnie więcej klientów. Do 2012 r. zamierza w siedmiu największych miastach stworzyć specjalne parkingi dla rowerzystów (Bike & Ride) i kierowców (Park & Ride).

Dla tych, którzy przyjadą na dworzec i w dalszą podróż udadzą się pociągiem, miejsca postojowe będą darmowe albo bardzo tanie. Warunek? Okazanie biletu kwartalnego, miesięcznego, a czasem nawet jednorazowego. – Wszystko zależeć będzie od m.in. specyfiki miasta czy od popytu na takie usługi – mówi Michał Wrzosek, rzecznik PKP.

Pozostało 85% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie