Reklama
Rozwiń
Reklama

Ekstremalna droga krzyżowa

Ponad 600 osób weźmie udział w drodze krzyżowej, która rusza w piątek z Krakowa do Kalwarii Zebrzydowskiej

Publikacja: 15.04.2011 02:18

Ekstremalna droga krzyżowa

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Pielgrzymi idą nocą. Na zmianę niosą brzozowe krzyże. – Gdy ktoś przejdzie z nimi na ramionach taki dystans, droga krzyżowa naprawdę go poruszy i zaboli – mówi ks. Jacek Stryczek z Krakowa, pomysłodawca tej wielkopostnej pielgrzymki. Znany jest z happeningów ewangelizacyjnych, np. w Środę Popielcową pod budką z kebabem rozdawał chleb posypany popiołem.

To już trzecia taka ekstremalna droga krzyżowa. Udział w niej deklaruje coraz więcej osób. Rok temu do Kalwarii Zebrzydowskiej szło ok. 300 osób. – Nadal dostajemy zgłoszenia e-mailem, choć zakończyliśmy zapisy, bo nie zdążymy już przygotować większej liczby map trasy czy elementów odblaskowych dla uczestników – mówi Tomasz Lipa, jeden z organizatorów. – W ubiegłym roku poza kilkoma osobami wszyscy dotarli do celu.

A to ogromny wysiłek. Przejście całej trasy, czyli 44 km – w zależności od kondycji piechurów i pogody – zajmuje 9 – 12 godzin.

– Najtrudniejsza jest końcówka. Zmęczenie jest tak wielkie, że człowiek przestaje odczuwać ból – mówi 29-letni Paweł Gomółka, który wybiera się do Kalwarii po raz drugi. Ale, jak zapewnia, warto: – Człowiek może dzięki temu odnaleźć coś w sobie i spojrzeć inaczej na swoje życie.

W tym roku dodatkowym wyzwaniem jest nakaz milczenia. Można je przerwać tylko przy okazji postojów i rozważań przy stacjach drogi krzyżowej, które tym razem mają być poświęcone pozycji mężczyzny we współczesnym Kościele.

Reklama
Reklama

Pielgrzymi idą nocą. Na zmianę niosą brzozowe krzyże. – Gdy ktoś przejdzie z nimi na ramionach taki dystans, droga krzyżowa naprawdę go poruszy i zaboli – mówi ks. Jacek Stryczek z Krakowa, pomysłodawca tej wielkopostnej pielgrzymki. Znany jest z happeningów ewangelizacyjnych, np. w Środę Popielcową pod budką z kebabem rozdawał chleb posypany popiołem.

To już trzecia taka ekstremalna droga krzyżowa. Udział w niej deklaruje coraz więcej osób. Rok temu do Kalwarii Zebrzydowskiej szło ok. 300 osób. – Nadal dostajemy zgłoszenia e-mailem, choć zakończyliśmy zapisy, bo nie zdążymy już przygotować większej liczby map trasy czy elementów odblaskowych dla uczestników – mówi Tomasz Lipa, jeden z organizatorów. – W ubiegłym roku poza kilkoma osobami wszyscy dotarli do celu.

Reklama
Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Materiał Promocyjny
Aneta Grzegorzewska, Gedeon Richter: Leki generyczne też mogą być innowacyjne
Społeczeństwo
Wszystkich Świętych 2025. Znani Polacy, którzy odeszli w ostatnim roku
Społeczeństwo
Państwo w państwie. Prawdziwy pożar w fikcyjnym bloku
Społeczeństwo
Jak Rosjanie kontrolują ruch autobusowy z Polską
Materiał Promocyjny
Osiedle Zdrój – zielona inwestycja w sercu Milanówka i… Polski
Społeczeństwo
Piotr M. Majewski, historyk: Żyjemy w okresie nowego rodzaju wojny, która nie przypomina poprzednich
Reklama
Reklama