Grafika o powierzchni 15 mkw. przygotowana na Festiwal Transeuropa przez artystę o pseudonimie Jej Performatywność zostanie zaprezentowana dziś w Lublinie. Organizatorzy imprezy reklamują ją jako „fantazyjną panoramę Lublina ilustrującą jego wieloseksualną geografię i historię". Ale obraz jeszcze przed upublicznieniem budzi kontrowersje.
– Jestem człowiekiem dość tolerancyjnym, ale kiedy dostałem plik do wydrukowania, zrezygnowałem z tego zlecenia, bo czegoś takiego nie mogłem firmować własnym nazwiskiem – tłumaczy Janusz Babicz.
Do momentu wernisażu szczegóły kontrowersyjnej pracy utrzymywane są w tajemnicy. Babicz mówi jedynie, że elementy kaźni łączą się na obrazie ze skrajnie wyuzdanymi. – Nikt, kto ma odrobinę szacunku do drugiego człowieka, nie powinien tego drukować – przekonuje przedsiębiorca. – Mam nadzieję, że do publicznej prezentacji tego „dzieła" nie dojdzie.
Ale zlecenie, z którego agencja Maik zrezygnowała, przejęła inna lubelska firma, dlatego dzisiaj o godz. 19 w siedzibie Stowarzyszenia Homo Faber przy ul. Krakowskie Przedmieście 39 odbędzie się prezentacja wydrukowanej na banerze reklamowym grafiki.
Szymon Pietrasiewicz, jeden z organizatorów lubelskiej edycji Festiwalu Transeuropa, przyznaje, że obraz może szokować. – Ale nie jest to epatowanie pornografią bez jakiegokolwiek uzasadnienia. Kontekst i charakter tej pracy mają sens, bo to, co będzie można na niej zobaczyć, dotyka realnych problemów i sytuacji – twierdzi.