Migowy słownik zawiera około 100 haseł z dziedziny ekonomii i bankowości. Takich, które już funkcjonowały w tym języku, i zupełnie nowych. Dzięki temu pojawiły się w nim takie słowa jak: hipoteka, kredyt walutowy, lokata terminowa czy umowa kredytowa.
Na zdjęciach w słowniku terminy prezentują tłumacze języka migowego. Wyjątkiem jest pojęcie „bank centralny", które zaprezentował sam prezes Narodowego Banku Polskiego Marek Belka.
– To pierwszy tego typu projekt w Polsce i prawdopodobnie również jeden z pierwszych w Europie – mówi o słowniku „Rz" Marcin Kaszuba, dyrektor Departamentu Komunikacji i Promocji NBP. – Chcemy pomagać wszystkim Polakom lepiej zrozumieć świat finansów i ułatwić poruszanie się w nim. Osoby niesłyszące nie powinny być z tego wykluczone – tłumaczy.
Opowiada, jak w grudniu 2010 r. podczas organizowanej przez NBP konferencji poświęconej wykluczeniu finansowemu okazało się, że tłumacze języka migowego nie są w stanie przekazać części informacji, bo używane podczas niej ekonomiczne terminy w języku migowym nie istnieją.
NBP sfinansował słownik niemal w całości. Prace nad nim trwały od kwietnia.