Rosja: bunt bez znaczenia?

Część społeczeństwa ma dość. Szanse na to, że odsunie od władzy Putina, są jednak znikome. Na razie

Publikacja: 06.02.2012 00:57

Protestujących w Moskwie było w sobotę kilkadziesiąt tysięcy. I to mimo dwudziestostopniowego mrozu

Protestujących w Moskwie było w sobotę kilkadziesiąt tysięcy. I to mimo dwudziestostopniowego mrozu

Foto: AFP

„Putin odejdź", „Rosja bez Putina" – takie okrzyki wydobywały się w sobotę z tysięcy gardeł na placu Bołotnym w Moskwie. Przeciwnicy premiera Rosji, który chce zostać po raz trzeci prezydentem Federacji Rosyjskiej, zgromadzili się także w wielu innych rosyjskich miastach. Nie wiadomo, ilu Rosjan protestowało w całym kraju. Wygląda na to, że było ich jednak więcej niż w czasie poprzednich masowych demonstracji opozycji w grudniu ubiegłego roku. Najprawdopodobniej grubo ponad 50 tys. osób. I to mimo dwudziestostopniowego mrozu.

Czy to oznacza, że niezadowolenie z rządów Władimira Putina rośnie i może mieć on kłopoty z wyborem w marcu tego roku na następcę Dmitrija Miedwiediewa? Nikt takiego scenariusza nie bierze poważnie pod uwagę. Z badań opinii publicznej przeprowadzonych przez niezależne instytuty wynika niezbicie, że nic nie jest w stanie odebrać Putinowi zwycięstwa. Nadal głosować na niego zamierza od 43 do 52 proc. wyborców. A więc znacznie więcej niż na drugiego w kolejności przywódcę komunistów Giennadija Ziuganowa (8 – 13 proc. poparcia).

Słaba opozycja

Jedyną niewiadomą jest więc właściwie to, czy Putin wygra już w pierwszej turze, czy też dopiero w drugiej. I o to toczy się cała rozgrywka. Zdaniem rosyjskich ekspertów za szybkim zwycięstwem Putina przemawia nie tyle siła samego kandydata, ile słabość opozycji. – W czasie sobotniej demonstracji tłum nie poparł żadnego konkretnego ugrupowania ani żadnego polityka. Ludzie demonstrują, bo są niezadowoleni z sytuacji gospodarczej i politycznej – tłumaczy „Rz" szef Fundacji Efektywnej Polityki w Moskwie Kiriłł Tanajew.

Jest on przekonany, że nie ma politycznej alternatywy dla Władimira Putina. Przede wszystkim dlatego, że ewentualni konkurenci jak Giennadij Ziuganow, szef Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji, Władimir Żyrinowski czy niezarejestrowany przywódca demokratycznego Jabłoka Grigorij Jawlinski są „politycznymi showmanami", którym od 20 lat nie udało się zrobić nic konkretnego.

Mało kto im wierzy, że pragną zasadniczych zmian, gdyż zbyt długo są częścią systemu władzy w tej czy innej postaci. – Nie chcą zmian, bo wygodniej jest im zasiadać w Dumie. Mają wysokie diety i jeżdżą po Moskwie samochodami na sygnałach – wyjaśnia w rozmowie z „Rz" Wiktor Suworow, były oficer sowieckiego wywiadu wojskowego, który otrzymał azyl w Wielkiej Brytanii.

Liczą się emerytury

Oznacza to, że Władimir Putin przed wyborami może spać spokojnie, ale nie oznacza, że będzie mógł to czynić także po objęciu najwyższego urzędu w państwie. Nie brak opinii, że ludzie, którzy dzisiaj coraz liczniej protestują na ulicach, po marcowych wyborach będą starać się wejść do polityki.

– Pół roku temu kładłem się spać sfrustrowany, że w Rosji nic się nie dzieje. Ale społeczeństwo zaczyna się wreszcie budzić, ma coraz szerszy dostęp do Internetu. Jednocześnie elektorat Putina, starsi ludzie z małych wiosek i miasteczek, topnieje – uważa Suworow.

To właśnie o zwycięstwie w tych wyborach myślał przede wszystkim Putin, podwyższając renty i emerytury w sumie o prawie 10 proc. Skorzysta na tym ponad 40-milionowa rzesza odbiorców świadczeń społecznych, a więc co czwarty obywatel Federacji Rosyjskiej. Putin wie doskonale, że taki gest przysporzy mu więcej głosów niż wszystkie przedwyborcze wiece opozycji.

Śpiąca królewna

„Wracam do ojczyzny śpiącej królewny" – śpiewał w sobotę na placu Bołotnym Jurij Szewczuk, wokalista zespołu DDT. Takich tekstów powstaje w Rosji coraz więcej. Wynika z nich, że Władimir Putin nie jest kochany przez cały naród, jak to stara się przedstawić kremlowska propaganda. Jego przeciwnicy zaczynają się zaś przebudzać.

Widać to najbardziej w Internecie, w którym można zobaczyć rzeczy do tej pory w Rosji na taką skalę nienotowane: mnóstwo antykremlowskich dowcipów, skeczy, piosenek i komiksów.

Były i zapewne przyszły prezydent Federacji Rosyjskiej występuje w nich jako Alicja, przebiegła lisica z bajki „Buratino" czy w roli baletnicy z „Jeziora łabędziego" tańczącej z radości, gdy uzyskuje nominację na kandydata na prezydenta. Są i inne teksty, jak: „Putin jest zwykłym urzędnikiem, a nie Bogiem i carem", o czym śpiewa w Internecie zespół WDW złożony z byłych żołnierzy wojsk desantowych.

Władimir Putin spotka się dzisiaj z grupą rosyjskich ekspertów od prowadzenia kampanii wyborczych, z którymi zamierza przedyskutować dalszą strategię wyborczą. Jednym z jej elementów jest organizowanie demonstracji proputinowskich. W sobotę w Moskwie uczestniczyło w takim zgromadzeniu ponad 30 tys. osób. Zdaniem przeciwników Putina zwolennicy premiera liczą na osobiste korzyści materialne z angażowania się w kampanię wyborczą.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorów, p.jendroszczyk@rp.pl, t.serwetnyk@rp.pl

„Putin odejdź", „Rosja bez Putina" – takie okrzyki wydobywały się w sobotę z tysięcy gardeł na placu Bołotnym w Moskwie. Przeciwnicy premiera Rosji, który chce zostać po raz trzeci prezydentem Federacji Rosyjskiej, zgromadzili się także w wielu innych rosyjskich miastach. Nie wiadomo, ilu Rosjan protestowało w całym kraju. Wygląda na to, że było ich jednak więcej niż w czasie poprzednich masowych demonstracji opozycji w grudniu ubiegłego roku. Najprawdopodobniej grubo ponad 50 tys. osób. I to mimo dwudziestostopniowego mrozu.

Pozostało 89% artykułu
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK