Reklama

Emerytura z butelki oraz z M-3

Polacy sami starają się zabezpieczyć przyszłość, coraz częściej sięgają po wyrafinowane sposoby

Publikacja: 02.02.2013 07:17

...ale także w bardziej wyszukane dobra, np. dzieła sztuki i drogie wina

...ale także w bardziej wyszukane dobra, np. dzieła sztuki i drogie wina

Foto: Fotorzepa

Rząd zapowiada przegląd systemu emerytalnego. Urzędnicy mają raz jeszcze pochylić się nad II filarem emerytalnym. – Do takiego przeglądu w 2013 r. obliguje nas ustawa emerytalna – tłumaczy Ludwik Kotecki, radca generalny w Ministerstwie Finansów.

Wszystko wskazuje, że rząd po raz kolejny będzie starał się ograniczyć rolę II filaru. Według niego konieczność przelewania do OFE pieniędzy z naszych składek powoduje narastanie długu publicznego. W 2011 r. rząd zdecydował już o zmniejszeniu składki do OFE – z 7,3 proc. do 2,3 proc. pensji.

Zawirowania wokół systemu powodują, że Polacy przestają wierzyć w państwową emeryturę. Przykład idzie z góry. Słynna jest już ubiegłoroczna wypowiedź wicepremiera Waldemara Pawlaka, który stwierdził, że nie wierzy w państwowe emerytury. – Staram się zabezpieczyć przyszłość właśnie i przez oszczędności, i przez dobre relacje z moimi dziećmi, bo liczę, że to będzie pewniejsze niż te liczne, chimeryczne państwowe rozwiązania – mówił Pawlak.

Kiedy zatem po przegłosowaniu zmian w systemie emerytalnym CBOS, na zlecenie PKPP Lewiatan, zapytał Polaków, co o tym sądzą, ponad połowa ankietowanych odpowiedziała, że to podważa ich zaufanie do państwa. Finał zamieszania wokół emerytur jest taki, że Polacy coraz częściej zaczynają myśleć o oszczędzaniu na własną rękę. – Kiedy w mediach pojawiają się dyskusje na temat reformy emerytur, więcej klientów pyta nas o to, jak najlepiej zabezpieczać się na starość – wskazuje Jarosław Sadowski, analityk Expandera.

Co ciekawe, niekoniecznie jest to odkładanie gotówki. Z ostatnich badań GfK Polonia dla Nordea Bank wynika, że 82 proc. Polaków nie odkłada pieniędzy z myślą o emeryturze. Dowód? Niewypałem okazały się na przykład wprowadzone ostatnio indywidualne konta zabezpieczenia emerytalnego. Założyło je ok. 500 tys. Polaków, ale wpłatami zasiliło zaledwie 30 tys. – Oszczędzania na emeryturę nie można utożsamiać z uczestnictwem w rynku kapitałowym. Ludzie pracując całe życie, dorabiają się majątku, który daje im utrzymanie na starość – mówi prof. Ryszard Bugaj, ekonomista z PAN. Co ma na myśli? – Na przykład zamianę domu na mniejsze mieszkanie, kiedy już wyprowadzą się dzieci. A poza tym w starszym wieku ma się już często mniejsze wydatki, bo nie trzeba łożyć na dzieci  – tłumaczy. Jego zdaniem dodatkowe zabezpieczenie na emeryturę powinno być szczególnie ważne dla młodych pracujących na tzw. umowach śmieciowych. – Wiem, że realia w wielu przypadkach nie pozwalają na odkładanie pieniędzy, ale kiedy jest możliwość, warto o tym myśleć – mówi Bugaj.

Reklama
Reklama

Bugaj: Ludzie całe życie dorabiają się majątku, który daje im utrzymanie na starość

Z takiego założenia wyszedł Mariusz, trzydziestoletni konserwator zabytków. – W moim zawodzie na etat nie ma co liczyć, a założenie firmy jest kosztowne. Pracując na umowę o dzieło, zdecydowałem się wykupić specjalny fundusz, na który co miesiąc wpłacam 300 zł. To będzie mój kapitał emerytalny, a w razie śmierci pieniądze dostaną moi bliscy – tłumaczy.

Podobnie myśli Ola Nowak, szefowa działu szkoleń w dużej odzieżowej firmie. – Już nie liczę na państwową emeryturę. Płacę składki, bo muszę, bo jestem zatrudniona na etacie. Zarabiam dobrze, więc nadwyżki lokuję w funduszach inwestycyjnych. Nie bardzo się na tym znam, ale mam dobrego doradcę. W ten sposób i tak uzbieram więcej niż w ZUS i OFE – tłumaczy.  Sondaż Instytutu Badania Homo Homini na zlecenie Deutsche Bank PBC pokazuje, że na niepokoje wokół OFE najszybciej zareagowali młodzi – między 18. a 30. rokiem życia.

Barbara i Paweł Suchoccy pobrali się w lipcu. Kończą studia na Wydziale Fizjoterapii na warszawskim Uniwersytecie Medycznym, ona łączy studia z pracą. Po ślubie postanowili część pieniędzy, jakie dostali w formie weselnych prezentów, zainwestować w przyszłość. – Akcje były dla nas zbyt ryzykowne, o inwestycji w złoto nawet nie myśleliśmy, bo to był środek afery Amber Gold. Gdzieś usłyszeliśmy o inwestycjach w wino – opowiada Paweł.

Opinie inwestorów wróżyły dobrze. – Zainwestowaliśmy w kilka marek z francuskiego regionu Bordeaux. Pierwsze realne zyski mamy odnotować za cztery lata – zdradza Paweł. Mimo to co miesiąc sprawdza notowania trunków. Na razie jest zadowolony.

Jak pokazują analizy, inwestycja w trunki może przynieść zyski. Skrzynka wina Lafite Rothschild 1982 po 30 latach pomnożyła kapitał inwestorom 119-krotnie! To przykład ekstremalny. Ale średnie wyniki też imponują: pięcioletnie inwestycje w wino (dane zebrane z ostatnich 25 lat) osiągały stopy zwrotu wysokości ok. 112 proc. Dla porównania w tym samym okresie średnia stopa zwrotu dla pięcioletniej inwestycji liczona na podstawie indeksu DAX to ok. 61 proc., a dla S&P 500 i złota to 49 proc.

Reklama
Reklama

Eksperci przyglądający się inwestycjom przekonują, że Polacy coraz częściej do zabezpieczenia swojej finansowej przyszłości wybierają alternatywne formy lokowania gotówki. Chodzi o inwestycje w dzieła sztuki, przedmioty kolekcjonerskie czy właśnie ekskluzywne alkohole, nie tylko wino, ale na przykład whisky.

– Nie prowadzimy statystyki, z jakich powodów nasi klienci decydują się na rozpoczęcie swojej przygody z rynkami alternatywnymi, ale często podczas rozmów, nimi możemy usłyszeć, że zakup rzadkiej butelki whisky czy dobrego rocznika wina traktują jako swój „fundusz emerytalny" – opowiada Piotr Suchodolski, dyrektor ds. PR Wealth Solution, firmy zajmującej się inwestowaniem m.in. w wino. Jak przekonuje, obecnie najpopularniejszymi produktami, w które inwestują Polacy, są rzadkie edycje starej szkockiej czy japońskiej whisky single malt.

Trzydziestokilkuletnia Magda, prawniczka z Warszawy, liczy, że jej zabezpieczeniem na przyszłość będą nieruchomości. Na razie myśli o zakupie jednej. Na kredyt. – Myślę o lokalu użytkowym, w dobrej lokalizacji, który miałby szanse spłacić się w ciągu 30 lat – opowiada. W ten sposób raty kredytu będzie spłacał najemca. – Gdy uda mi się spłacić kredyt, lokal będzie przynosił czysty zysk, który pozwoli spokojnie myśleć mi o emeryturze – dodaje. Inwestowanie w nieruchomości to jeden ze sposobów odkładania na emeryturę – wynika z badań GfK Polonia.

– Kiedy w zeszłym roku rodziło nam się dziecko, uznaliśmy, że powinniśmy zmienić mieszkanie na większe. Małe wynajęliśmy. Jeden kredyt spłacamy, drugi spłacają za nas nasi lokatorzy – opowiada Tomasz, właściciel małej firmy nagłośnieniowej z Warszawy. Przyznaje, że życie ze świadomością dużego obciążenia kredytowego nie jest łatwe, zwłaszcza gdy ma mniej zleceń. – Wiem, że odprowadzając minimalne składki na ZUS, nie mam szans na przyzwoitą emeryturę. A jeśli umrzemy „przed terminem", to pieniądze nie przepadną jak w ZUS. Mieszkanie zostanie dla dziecka – tłumaczy swoją emerytalną strategię przedsiębiorca.

Problem jednak w tym, że kupno nieruchomości wymaga sporego nakładu finansowego, a przynajmniej odpowiedniej zdolności kredytowej. – W dzisiejszych czasach uzyskanie dobrego i taniego kredytu mieszkaniowego, z uwagi na zaostrzenie kryteriów jego przyznawania, może być dość trudne – mówi Sadowski. Dodaje jednak, że jeśli zdecydujemy się inwestować w nieruchomości, dobrze jest kupić je teraz, gdy ceny są niskie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Sondaż. Czy Niemcy rozliczyły się za zbrodnie wojenne? Polacy wyjątkowo zgodni
Społeczeństwo
Sondaż: Polskie wojska jako gwarancja bezpieczeństwa dla Ukrainy? Znamy zdanie Polaków
Społeczeństwo
Nagroda Giedroycia dla poety-żołnierza Serhija Żadana i prof. Krzysztofa Pomiana
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Społeczeństwo
Laudacja na cześć Serhija Żadana, laureata Nagrody „Rzeczpospolitej” im. Jerzego Giedroycia
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama