Grill zamiast pochodu

Długi weekend majowy nie kojarzy się już Polakom z PRL-owską tradycją

Publikacja: 30.04.2013 02:04

Weekend majowy kojarzy się nam przede wszystkim z wypoczynkiem, drugim skojarzeniem jest Święto Kons

Weekend majowy kojarzy się nam przede wszystkim z wypoczynkiem, drugim skojarzeniem jest Święto Konstytucji

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Pierwsze dni maja bardziej kojarzą nam się z odpoczynkiem i grillowaniem niż z pierwszomajowymi pochodami. Socjolodzy mówią o zmianie podejścia Polaków do obchodzenia tych świąt.

– Grill zrósł się z długim weekendem majowym tak jak karp z wigilią Bożego Narodzenia – mówi socjolog prof. Edmund Wnuk-Lipiński z Collegium Civitas, komentując wyniki sondażu Homo Homini dla „Rz".

Wynika z niego, że aż dla 72 proc. ankietowanych pierwsze dni maja kojarzą się z wypoczynkiem. Wskazywali go częściej niż prawdziwy powód świętowania – Święto Pracy i rocznicę Konstytucji 3 Maja. Zdaniem socjologów takie skojarzenia to efekt ogłaszanego co roku w mediach początku sezonu grillowego.

Moda na grillowanie była już obiektem poważnych analiz socjologicznych i wypowiedzi najważniejszych polityków. W 2009 roku prezes PiS Jarosław Kaczyński uznał ją za jedną z zasług rządów jego partii. Rok później koncern PKN Orlen zlecił badania, które wykazały, że Polacy uznają grillowanie, obok możliwości zakładania własnych firm i spędzania wakacji za granicą, za jeden  z najbardziej pozytywnych elementów przemian ustrojowych.

– Rozwojowi mody sprzyjała dostępność urządzeń do grillowania. Zaczerpnęliśmy ją ze Stanów Zjednoczonych, gdzie grillowanie ma tradycję sięgającą Dzikiego Zachodu – mówi prof. Wnuk-Lipiński.

Jednak zdaniem dr. Jacka Kucharczyka, socjologa z Instytutu Spraw Publicznych, grillowanie nie wyklucza przeżywania świąt w bardziej świadomy sposób. –  Unikałbym interpretacji, że społeczeństwo dzieli się na grillujących i celebrujących rocznice – zaznacza.

Z badania Homo Homini wynika, że długi weekend częściej kojarzy się Polakom z rocznicą uchwalenia Konstytucji 3 Maja, którą wskazało 66 proc. ankietowanych niż ze Świętem Pracy (49 proc. wskazań).

Jeszcze rzadziej ankietowani wskazywali wśród skojarzeń okres PRL, gdy udział w pochodach pierwszomajowych był obowiązkowy. Skojarzenia z tym okresem wskazało tylko 15 proc.

– Wyniki badania są dla mnie istotnym wskaźnikiem przeobrażeń świadomości historycznej.  Wygasa pamięć o okresie PRL, a naszą tożsamość budujemy na zdrowej tradycji – tłumaczy prof. Wnuk-Lipiński.

Wyniki sondażu pozytywnie ocenia też socjolog z UJ prof. Zbigniew Nęcki. – To dobrze, że 20 lat kładzenia akcentów na dzień 3 Maja  przeważyło nad 40 latami podkreślania roli Święta Pracy  – zaznacza.

Święto Narodowe 3 Maja, choć obchodzone przed II wojną światową, zostało przywrócone dopiero w 1991 roku.

Z badania Homo Homini wynika też, że respondentom weekend majowy mocno kojarzy się z jeszcze młodszym świętem: Dniem Flagi Rzeczypospolitej Polskiej. Wskazało je 48 proc. badanych, czyli tylko o punkt proc. mniej niż Święto Pracy.

Dzień Flagi wprowadzono w 2004 roku. Parlamentarzyści, którzy zgłosili wtedy projekt w Sejmie, wybrali dzień 2 maja, bo to wtedy w PRL zdejmowano flagi państwowe, by nie były eksponowane w rocznicę uchwalenia Konstytucji. W dodatku 2 maja 1945 r. polscy żołnierze umieścili biało-czerwoną flagę na gmachu berlińskiego Reichstagu.

– Dzień Flagi zaspokaja potrzebę zaakcentowania we wspólnej przestrzeni symbolu ważnego dla nas wszystkich – mówi prof. Zbigniew Nęcki.

Dodaje, że dominacja świąt o charakterze patriotycznym nad dniem 1 maja ma też jednak złe strony.

– W  PRL obchody Święta Pracy były nadużywane przez rządzących.  Skończyło się to wylaniem dziecka z kąpielą. Praca zasługuje na swoje święto, bo ma wielkie znaczenie dla psychiki  – tłumaczy. – W niektórych państwach, przykładowo w Meksyku, udział w pochodach pierwszomajowych jest powszechny. Uznawane są za okazję do wspólnego wyrażania radości – dodaje.

Jednak iść z duchem czasu postanowił nawet Sojusz Lewicy Demokratycznej, czyli partia najmocniej nawiązująca do tradycji PRL. Współorganizowane przez partię warszawskie pochody pierwszomajowe od kilku lat mają coraz bardziej symboliczny charakter. Są uzupełniane imprezami plenerowymi z grillowanymi  kiełbaskami, czyli tym, co Polakom z długim weekendem kojarzy się najbardziej.

Pierwsze dni maja bardziej kojarzą nam się z odpoczynkiem i grillowaniem niż z pierwszomajowymi pochodami. Socjolodzy mówią o zmianie podejścia Polaków do obchodzenia tych świąt.

– Grill zrósł się z długim weekendem majowym tak jak karp z wigilią Bożego Narodzenia – mówi socjolog prof. Edmund Wnuk-Lipiński z Collegium Civitas, komentując wyniki sondażu Homo Homini dla „Rz".

Pozostało 90% artykułu
Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie