Alkohol wystawia na próbę pobożność Turków

Ograniczenia sprzedaży alkoholu: troska o zdrowie narodu czy islamizacja.

Publikacja: 29.05.2013 01:46

Alkohol wystawia na próbę pobożność Turków

Foto: sxc.hu

Rządząca w Turcji umiarkowanie islamska Partia Sprawiedliwości i Postępu (AKP) po zaskakująco szybkiej procedurze parlamentarnej doprowadziła do przyjęcia ustawy ograniczającej sprzedaż  i reklamę alkoholu. Nie pomogły protesty opozycji i wielkomiejskiej inteligencji twierdzącej, że nowe ustawodawstwo ogranicza wolność osobistą obywateli.

Projekt ustawy został przyjęty 24 maja po trwających do późna w nocy ostrych sporach parlamentarzystów. We wtorek jako obowiązujące prawo zatwierdziło ją Wielkie Zgromadzenie Narodowe Turcji. Podpisanie ustawy przez związanego z AKP prezydenta Abdullaha Güla będzie już tylko czystą formalnością.

Od tej pory zakazana będzie sprzedaż napojów alkoholowych od godz. 22 do 6 rano. Nie będzie ona możliwa w pobliżu meczetów i instytucji edukacyjnych. Żadnego alkoholu nie można będzie sprzedawać w internatach, akademikach i placówkach ochrony zdrowia. Napoje alkoholowe znikną też ze stacji benzynowych. Ustawa zaostrza kary za prowadzenie pojazdów po spożyciu alkoholu – najniższa grzywna za takie wykroczenie ma wynosić równowartość ok. 1400 zł, a prawo jazdy będzie odbierane na minimum pół roku.

Premier Turcji Recep Tayyip Erdogan publicznie podkreśla, że jako pobożny muzułmanin sam nigdy nie bierze do ust alkoholu (i nie pali papierosów), zaś Turcy powinni przede wszystkim pić ajran – rodzaj jogurtu uznawanego za tradycyjny napój narodowy. Od czasu przejęcia władzy w 2002 r. jego rząd już kilkakrotnie wprowadzał ograniczenia dotyczące obrotu alkoholem (głównie dotyczyło to napojów wysokoprocentowych – tradycyjnej tureckiej raki oraz trunków importowanych). Napoje alkoholowe objęte zostały wysoką akcyzą, a dozwolona w ruchu drogowym tolerowana zawartość alkoholu we krwi została obniżona z 1 do 0,5 promila.

Teraz dodatkowo zakazane będą reklama napojów alkoholowych i imprezy je promujące (z wyjątkiem targów międzynarodowych). Nawet butelki pojawiające się w filmach będą musiały być zamazane, a na etykietkach musi pojawić się ostrzeżenie o szkodliwości spożycia, podobnie jak na papierosach.

– To oczywiste, że wprowadzenie nowej ustawy ma na celu nie tylko ochronę zdrowia Turków i ograniczenie szkodliwości spożycia alkoholu – mówi „Rz" Fadi Hakura, ekspert ds. Turcji z londyńskiego think tanku Chatham House. – To kolejny krok na drodze islamizacji kraju i ograniczania praw jednostki. AKP jest partią o korzeniach islamskich, która konsekwentnie wprowadza do życia publicznego islamskie wartości konserwatywne.

Partia premiera nadal podkreśla, ze respektuje świecki charakter państwa zadekretowany jeszcze przez Kemala Paszę Atatürka, twórcę nowoczesnego państwa tureckiego (notabene zachowały się jego fotografie z kieliszkiem raki w ręce, a plotki krążące po jego śmierci mówiły o upodobaniu „ojca narodu" do trunków).

W praktyce AKP wprowadza jednak do życia publicznego wiele elementów wywodzących się z doktryny religijnej islamu. W minionych latach przez kraj przetoczyły się spory dotyczące zgody na publiczne noszenie przez kobiety chust, wprowadzenia do programów szkolnych elementów religii albo zaostrzenia prawa dotyczącego aborcji.

– Z prowadzonych w ostatnich latach badań w ramach programu World Values Survey wynika, że większość Turków popiera konserwatywny kurs AKP, choć nie oznacza to akceptacji religijnego radykalizmu. Tylko niewielka mniejszość gotowa była zaakceptować np. wprowadzenie szariatu – mówi Fadi Hakura.

Wielu polityków opozycji  – jak np. Musa Cam, poseł Ludowej Partii Republikańskiej, nadal wyraża się krytycznie o przyjętym właśnie prawie, uważając, że to tylko kolejny pretekst do wprowadzania „pełzającej islamizacji".

Prawo antyalkoholowe wywołało też krytykę firm i instytucji, które odczują zapewne jej skutki finansowe. Przedstawiciele przeżywającej trudności branży turystycznej zauważają, że obostrzenia zniechęcą część zachodnich turystów.

Dotkliwych strat obawiają się też inwestorzy z branży spirytusowej, którzy (jak np. brytyjska firma Diageo) weszli w ostatnich latach na obiecujący rynek turecki.

Rządząca w Turcji umiarkowanie islamska Partia Sprawiedliwości i Postępu (AKP) po zaskakująco szybkiej procedurze parlamentarnej doprowadziła do przyjęcia ustawy ograniczającej sprzedaż  i reklamę alkoholu. Nie pomogły protesty opozycji i wielkomiejskiej inteligencji twierdzącej, że nowe ustawodawstwo ogranicza wolność osobistą obywateli.

Projekt ustawy został przyjęty 24 maja po trwających do późna w nocy ostrych sporach parlamentarzystów. We wtorek jako obowiązujące prawo zatwierdziło ją Wielkie Zgromadzenie Narodowe Turcji. Podpisanie ustawy przez związanego z AKP prezydenta Abdullaha Güla będzie już tylko czystą formalnością.

Pozostało 85% artykułu
Społeczeństwo
„Niepokojąca” tajemnica. Ani gubernator, ani FBI nie wiedzą, kto steruje dronami nad New Jersey
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Właściciele najstarszej oprocentowanej obligacji świata odebrali odsetki. „Jeśli masz jedną na strychu, to nadal wypłacamy”
Społeczeństwo
Gwałtownie rośnie liczba przypadków choroby, która zabija dzieci w Afryce
Społeczeństwo
Sondaż: Którym zagranicznym politykom ufają Ukraińcy? Zmiana na prowadzeniu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Antypolska nagonka w Rosji. Wypraszają konsulat, teraz niszczą cmentarze żołnierzy AK