Reklama

Śmiecie drogie niczym złoto

Dziś wchodzi w życie tzw. rewolucja śmieciowa. Single z Gdańska zapłacą za odpady najwięcej w dużych miastach w Polsce. Najniższe stawki mają mieszkańcy Olsztyna czy Kielc.

Aktualizacja: 01.07.2013 03:07 Publikacja: 01.07.2013 03:06

Śmiecie drogie niczym złoto

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak Michał Walczak

Na barkach samorządów jest od dziś odbieranie i przetwarzanie odpadów. Na ich zlecenie mają to robić wyspecjalizowane firmy wybrane w przetargach, a mieszkańcy mają za to tylko płacić.

Od lipca ceny za odbiór śmieci w większości miast poszybowały w górę. Samorządy stosowały różne metody naliczania tego rodzaju haraczu. W części gmin płaci się od liczby osób w gospodarstwie, w innych od powierzchni mieszkania, a jeszcze w innych od zużycia wody.

Najmocniej w swoich kieszeniach rewolucję odczują samotne osoby z Gdańska. Tam singiel ze 150-metrowego domu zapłaci 63,6 zł miesięcznie, ale stawka w sześcioosobowej rodzinie wyniesie na głowę już 10, 6 zł. Z kolei w blokach opłaty dla samotnych zajmujących 60-mkw. mieszkanie wyniosą 33,6 zł, ale opłata za osobę w rodzinie sześcioosobowej w takim lokalu wyniesie już tylko 5,6 zł .

W wielu miastach stawki za wywóz śmieci będą niższe, ale po wakacjach

– Zdajemy sobie sprawę, że osoby samotne w dużych mieszkaniach będą płacić wyższe stawki. Ale uznaliśmy, że jeśli kogoś stać na duże mieszkanie, to stać go także na wyższe opłaty – tłumaczy Maciej Lisicki, wiceprezydent Gdańska. Dodaje, że urząd nie zdecydował się na opłaty naliczane od liczby mieszkańców, bo one jeszcze bardziej byłyby niesprawiedliwe.

Reklama
Reklama

– Z 200 tys. mieszkań, jakie są w Gdańsku, aż w 35 tys. nikt nie jest zameldowany, co wcale nie oznacza, że są to lokale puste – uważa wiceprezydent Gdańska.

Gdańsk wygrywa cenowy ranking dzięki obniżkom, jakie niemal w ostatniej chwili zafundowała mieszkańcom stolica. W połowie czerwca radni obniżyli opłaty niemal o połowę. Dzięki temu singiel w bloku zapłaci teraz 10 zł zamiast 19,5 zł, a ten z domku jednorodzinnego 30 zł zamiast 89.

W stolicy opłaty naliczane są od liczby osób w danym domu czy mieszkaniu. Wielu lokatorów, by oszczędzić na śmieciach, zaniża liczbę osób w gospodarstwie domowym. – W jaskrawych sytuacjach, gdy okaże się, że w wieżowcu z 60 lokalami jest tylko 20 lokatorów, na pewno będziemy sprawdzać złożone deklaracje – zapowiada Bartosz Milczarczyk, rzecznik stołecznego ratusza. Dodaje, że wspólnotom i administracjom powinno zależeć, by jak najwięcej osób płaciło, bo wtedy stawki będą niższe.

Osoby samotne z Krakowa z domów jednorodzinnych mają od lipca płacić – 32,5 zł, a w bloku – 19,5 zł. Ale jak zapowiadają władze, te kwoty mogą spaść. – Planowaliśmy, że na obsługę całego systemu śmieciowego potrzeba będzie rocznie 52 mln zł, ale z przeprowadzonego przetargu wynika, że wystarczy 24 mln zł. Będziemy analizować opłaty, ale dopiero po wakacjach – mówi Monika Chylaszek, rzecznik Krakowa.

W Olsztynie i Kielcach stawki za wywóz śmieci z gospodarstw jednoosobowych nie przekraczają 10 zł. W Gorzowie ceny wynoszą 9 zł dla singla z bloku i 10 zł z domu jednorodzinnego.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Co przyciąga do Polski ukraińskich imigrantów? Wyniki badania
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama