Prawo jazdy zostało mu zabrane w kwietniu 2022 roku podczas rutynowej kontroli w Luzinie, w województwie pomorskim za jazdę pod wpływem alkoholu. Problem w tym, że pan Mariusz nigdy kontroli w tym miejscu nie przechodził. Co więcej, w czasie gdy miało dojść do kontroli w Luzinie, Mariusz Grażulis był w Suwałkach, oddalonych o prawie 500 kilometrów – na co ma dowody w postaci tarcz tachografu. Mężczyzna zgłosił możliwość popełnienia przestępstwa policji w Suwałkach, gdyż podejrzewał, że jego danymi mógł sie posłużyć jego brat Marcin, który mieszka w Luzinie, a z którym od 20 lat pan Marcin nie ma kontaktu. Zdaniem mężczyzny brat ma problemy z alkoholem i nie jest to pierwsza sytuacja, w której podaje jego dane. Mimo tych dowodów mężczyzna wciąż nie odzyskał uprawnień.