W pierwszej w nowym roku sesji internetowych pytań i odpowiedzi premier oświadczył, zapytany przez internautę, że jego zdaniem „kara śmierci za najcięższe przestępstwa powinna być dopuszczalna. Uważam, że (zniesienie kary śmierci) to był taki przedwczesny wynalazek lat 90. czy wcześniejszych. W tym względzie również nie zgadzam się z nauką Kościoła”.
Wypowiedź wywołała sporo komentarzy, co skłoniło szefa rządu do dalszych wyjaśnień. – To jest mój osobisty pogląd, że w przypadku, gdy mamy do czynienia z np. seryjnym mordercą, gdzie dowody nie pozostawiają najmniejszej wątpliwości, albo ze zbrodniarzem wojennym (…), powinniśmy dopuszczać również karę śmierci”. Dodał, że jest świadom, jakie stanowisko w tej sprawie ma Kościół i jakie uregulowania prawne obowiązują w Polsce, a także normy prawa międzynarodowego, m.in. Powszechna Deklaracja Praw Człowieka.
Ostatnią karę śmierci wykonano w Polsce 35 lat temu, 21 kwietnia 1988 r. w krakowskim więzieniu na Montelupich.
Jakie zdanie w tej fundamentalnej moralnie, społecznie i politycznie kwestii mają obywatele? W sondażu IBRiS dla „Rzeczpospolitej” widać wyraźną przewagę przeciwników kary śmierci. Z premierem „zdecydowanie” zgadza się 17,5 proc. badanych, a 21,2 – „raczej”. Przeciw karze śmierci zdecydowanie opowiada się 37,7 proc. respondentów, a 16,4 proc. – jest „raczej” przeciw (podsumowując: 38,7 proc. jest za, a 54,1 przeciw). Nieco ponad 7 proc. badanych nie ma zdania.