Polski rząd od kilku lat toczy spór z Brukselą w kwestii praworządności i reformy polskiego wymiaru sprawiedliwości. Rząd podkreśla, że kwestia ustroju wymiaru sprawiedliwości nie została przekazana w kompetencje Unii Europejskiej. Z kolei Komisja Europejska przekonuje, iż kształt reformy wymiaru sprawiedliwości w Polsce godzi w wartości, które leżą u podstaw Unii Europejskiej.
Spór polskiego rządu z UE zaostrzył się po tym jak Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie, z którego wynika, iż niektóre zapisy traktatów unijnych są sprzeczne z polską konstytucją. TK orzekał w tej sprawie na wniosek premiera Mateusza Morawieckiego. Wyrok otwiera drogę do tego, by Polska mogła m.in. nie wykonywać wyroków TSUE.
Czytaj więcej
Parlament Europejski przyjął rezolucję ws. wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7 października 2021 r.
Stan praworządności w Polsce po wyroku TK był przedmiotem debaty w Parlamencie Europejskim, w której wziął udział premier Mateusz Morawiecki. Parlament Europejski po debacie przyjął krytyczną dla polskich władz rezolucję, w której Trybunał Konstytucyjny określono mianem "bezprawnego". PE wezwał też Komisję Europejską do podjęcia kroków w celu przywrócenia praworządności w Polsce. W czasie debaty niektórzy krytyczni wobec stanowiska polskiego rządu europosłowie przestrzegali, że wynikiem działań polskiego rządu może być opuszczenie przez Polskę Unii Europejskiej (tzw. polexit).
Przed polexitem ostrzega też polska opozycja - w weekend po wyroku Trybunału Konstytucyjnego, na wezwanie Donalda Tuska w Warszawie odbył się prounijny wiec z udziałem - według organizatorów - 80-100 tysięcy osób. Wiec ten, i inne podobne manifestacje w całej Polsce, odbywały się pod hasłem “My ZostajeMY w UE!".