32. Europejskie Spotkania Młodych to jedna z największych imprez religijnych w historii Poznania. Pod koniec grudnia do stolicy Wielkopolski zjedzie przeszło 30 tys. pielgrzymów z całego świata. Powinni się zatrzymać w domach i mieszkaniach poznaniaków.
– Taka jest idea spotkań – tłumaczy brat Marek ze Wspólnoty Taizé, która je organizuje.
Tymczasem mieszkańcy do imprezy odnieśli się bez entuzjazmu. Na początku grudnia parafie miały zgłoszenia tylko od 10 tys. rodzin. Brakowało kilkunastu tysięcy miejsc. – W naszej parafii planowaliśmy ugościć ok. 200 osób. Tymczasem rodziny zgłosiły 30 miejsc noclegowych – mówi „Rz” jeden z poznańskich księży.
– To wstyd, żeby w ponad półmilionowym mieście nie mogło znaleźć się 30 tys. miejsc – mówi „Rz” Jan Piosik, który zdecydował się ugościć pielgrzymów. – To okazja, by poznać fajnych, wartościowych ludzi – zachęca innych.
W związku z tymi problemami w ostatnią niedzielę w poznańskich kościołach odczytano specjalny list abp. Stanisława Gądeckiego. „Zachęcam też, aby ten, kto jeszcze nie przekazał do parafii deklaracji gościnności, uczynił to jak najszybciej. Młodzi nie będą uciążliwi. Każdemu wystarczą 2 metry kwadratowe powierzchni na śpiwór. Poza tym nasi goście będą przebywać w domach stosunkowo krótko, bo tylko od godz. 22 do godz. 8 rano” – apeluje.