Jeszcze dwa lata temu resort skarbu wyceniał ośrodek Czyrna-Solisko w Szczyrku na 25 – 60 mln zł. Teraz potencjalny kupiec twierdzi, że może go przejąć za 6 – 7 mln zł.
Mózgiem trwającej od dekady operacji, która ma się zakończyć przejęciem wszystkich terenów narciarskich ośrodka, jest Stanisław Richter. Dziś występuje jako prezes spółki właścicieli gruntów, przez które przebiegają nartostrady i wyciągi Gliwickiej Agencji Turystycznej (GAT) należącej do Skarbu Państwa.
Ten 61-letni inżynier mechanik z podyplomowym kursem zarządzania na Uniwersytecie Śląskim do Szczyrku trafił z rodzinnego Andrychowa. Formalnie jest emerytem. W latach 2000 – 2005 był prezesem Polskiego Związku Snowboardu. Odszedł, gdy NIK ujawniła fałszowanie dokumentacji w związku. Sprawa wciąż jest w prokuraturze. Do 1990 roku pracował w górniczym klubie żeglarskim Gwarek Zabrze jako komandor zarządzający.
Gdy w 1990 roku przyjechał do Szczyrku, zaczął skupować ziemię w strategicznych punktach tutejszego ośrodka narciarskiego.
– Interesowały go niewielkie, kilkudziesięcioarowe działki, byle leżały na trasach wyciągów – wspomina Włodzimierz Koczot, były wieloletni prezes i wiceprezes GAT nadzorujący ośrodek w Szczyrku.