Reklama

Nienawiść to nasz problem

Słowa o. Wiśniewskiego w takim samym stopniu odnoszą się do mnie, jak i do Grzegorza Schetyny – mówi prezydent.

Aktualizacja: 21.01.2019 22:21 Publikacja: 21.01.2019 18:00

Nienawiść to nasz problem

Foto: Adobe Stock

Blisko 90 proc. respondentów mowę nienawiści uznaje za problem istotny, a 80 proc. spotkało się z nim osobiście – wynika z sondażu IBRiS dla „Rz". Mowę nienawiści najczęściej spotykamy w telewizji i na portalach społecznościowych, rzadziej w prasie, na ulicy, w radiu. O konieczności walki z tym zjawiskiem po śmierci prezydenta Gdańska mówi coraz więcej osób. A najdobitniejsze słowa padły podczas pogrzebu Pawła Adamowicza z ust ojca Ludwika Wiśniewskiego.

– Paradoksalnie, to dobrze, że Polacy uznają mowę nienawiści za poważny problem – mówi prof. Ewa Marciniak, politolog z UW. – Jeśli nadają temu znaczenie, to znaczy, że to ich dotyka – analizuje i dodaje, że prawie 90 proc. to bardzo wysoki wskaźnik i dobrze pokazuje, co Polacy myślą, czują i jak to postrzegają.

Od kilku dni w całej Polsce z inicjatywy samorządów odbywają się w szkołach lekcje wychowawcze na temat mowy nienawiści i hejtu. Biorą w nich udział nauczyciele, dziennikarze, niektórzy politycy, a nawet 18 byłych sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Czy to wystarczy, by problem ograniczyć? Czy politycy nie powinni zaangażować się bardziej?

– Dostrzegam pewne wysiłki – mówi prof. Marciniak. – Niedzielna wypowiedź premiera Morawieckiego w Wierzchosławicach miała charakter pojednawczy i w formie, i w treści.

Reklama
Reklama

Marciniak wskazuje jednak na inne słowa: rzeczniczki PiS Beaty Mazurek. – Wypowiedź o tym, że teraz opozycja prowadzi kampanię ataków i że „nie będziemy bierni na supozycje, kłamstwa i insynuacje", odbieram jako dokładnie taką samą jak przed śmiercią Pawła Adamowicza. W retoryce pani Mazurek nic się nie zmienia – twierdzi Marciniak.

Do dyskusji włączył się w poniedziałek także prezydent Andrzej Duda. – Uważam, że słowa ojca Ludwika Wiśniewskiego w takim samym stopniu odnoszą się do mnie, jak i do Grzegorza Schetyny. Do Jarosława Kaczyńskiego i do liderów innych partii. Stefana Niesiołowskiego czy Sławomira Neumanna, jak i prof. Krystyny Pawłowicz, Borysa Budki i Dominika Tarczyńskiego – mówił na spotkaniu z dziennikarzami prezydent.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama