Poznań i Gdańsk chcą być Miastami Sprawiedliwego Handlu

To pierwsi polscy kandydaci do tytułu Miasta Sprawiedliwego Handlu, wspomagającego ubogie kraje Południa

Publikacja: 29.10.2011 02:11

Stary rynek w Poznaniu

Stary rynek w Poznaniu

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

Kawa z Papui-Nowej Gwinei? Kakao z Ghany? Herbata z Nepalu? – Na pewno trzeba za nie zapłacić trochę więcej, ale to produkty wysokiej jakości. A kupując je, dajemy szansę rolnikom i drobnym producentom z Afryki, ubogich regionów Azji czy Ameryki Łacińskiej. Bez tego nie mieliby szans na globalnym rynku i trwaliby w biedzie – tłumaczy Tadeusz Makulski z Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu.

Idea spodobała się w Poznaniu. W tym miesiącu magistrat oficjalnie rozpoczął starania o tytuł Miasta Sprawiedliwego Handlu. Aby go zdobyć, należy spełnić kilka warunków. Główne to stosowna uchwała rady miasta oraz odpowiednia liczba placówek, które oferują tak zwane produkty fair trade.

– Jeden taki sklep musi przypadać na 10 tysięcy mieszkańców, a jeden punkt gastronomiczny na 20 tysięcy – wyjaśnia Makulski. Oznacza to, że Poznań musi mieć 56 sklepów z produktami fair trade i 28 oferujących je restauracji.

– Oczywiście miasto samo nie założy takich placówek. Ale możemy namawiać kupców do sięgania po produkty fair trade. I przede wszystkim zająć się edukacją – mówi Leszek Kurek, dyrektor wydziału ochrony środowiska w Urzędzie Miasta Poznania.

Magistrat zamierza zorganizować konkurs dla szkolnego ekolidera, w którym nagrodami będą kuferki z produktami fair trade, oraz grę miejską. Kilka dni temu w urzędzie odbył się też specjalny kiermasz. Na tym jednak nie koniec.

– Próbujemy rozmawiać z  sieciami handlowymi, ale też firmami z innych branż. Namawiamy, by w swoich bufetach wprowadzały produkty z ubogiego Południa. Będziemy też chcieli zachęcić jedną, może dwie szkoły do popularyzowania idei sprawiedliwego handlu – wylicza Kurek. – Cały czas czekamy też na osoby, które chciałyby się włączyć w akcję i w związku z tym potrzebują pomocy, rady, konsultacji.

od 80 zł do 120 zł kosztuje w Polsce kilogram kawy fair trade. Za zwykłe kawy trafiające na półki naszych sklepów klient płaci od 28 do 300 zł

O podobny tytuł stara się Gdańsk. 15 maja zostały tam zorganizowane obchody Dnia Sprawiedliwego Handlu. Podczas imprezy mieszkańcy mogli m.in. napić się kawy fair trade i obejrzeć instalację „Neptun w filiżance".

– Z ideą sprawiedliwego handlu zostali zapoznani miejscy radni. Rada udzieliła poparcia kampanii jeszcze w 2009 r. – mówi Antoni Pawlak, rzecznik prezydenta Gdańska.

Na świecie jest już przeszło tysiąc miast, które mogą się poszczycić tytułem Fair Trade Town (Miasto Sprawiedliwego Handlu). Rozpoczęta w Wielkiej Brytanii akcja obejmuje dziś 23 kraje na wszystkich kontynentach. I popularność produktów fair trade ciągle rośnie.

– Na rynki rozwiniętych państw trafiają one dzięki firmom i organizacjom pozarządowym zrzeszonym w Światowej Organizacji Sprawiedliwego Handlu. W wielu państwach zachodniej Europy działają sklepy wyspecjalizowane w ich sprzedaży, tak zwane World Shopy – wyjaśnia Makulski.

W Polsce produkty sprawiedliwego handlu można kupić m.in. w Internecie.

– Nasze stowarzyszenie od  kilku lat obok działań promocyjnych i edukacyjnych zajmuje się budową rynku produktów oraz ich sprzedażą. Największym zainteresowaniem klientów cieszą się kawa, herbata, ryż pochodzące ze spółdzielni, które zrzeszają drobnych rolników z Azji, Afryki i Ameryki Południowej – wylicza Tadeusz Makulski.

Ale produkty fair trade coraz częściej trafiają też do sieciowych marketów i delikatesów.  – Pierwsze produkty z tym znakiem wprowadziliśmy do  oferty jakieś pięć lat temu. Początkowo było ich niewiele. Teraz ich liczba rośnie, bo rośnie też świadomość klientów – mówi Błażej Patryn, rzecznik sieci sklepów Piotr i Paweł. W delikatesach tej firmy można kupić m.in. herbaty ze Sri Lanki czy Indii.

Makulski: – Bogata Północ poprzez odpowiedzialną konsumpcję musi wyciągnąć rękę do biednego Południa. Chodzi o to, aby nie dawać jałmużny, lecz możliwość rozwoju.

Kawa z Papui-Nowej Gwinei? Kakao z Ghany? Herbata z Nepalu? – Na pewno trzeba za nie zapłacić trochę więcej, ale to produkty wysokiej jakości. A kupując je, dajemy szansę rolnikom i drobnym producentom z Afryki, ubogich regionów Azji czy Ameryki Łacińskiej. Bez tego nie mieliby szans na globalnym rynku i trwaliby w biedzie – tłumaczy Tadeusz Makulski z Polskiego Stowarzyszenia Sprawiedliwego Handlu.

Idea spodobała się w Poznaniu. W tym miesiącu magistrat oficjalnie rozpoczął starania o tytuł Miasta Sprawiedliwego Handlu. Aby go zdobyć, należy spełnić kilka warunków. Główne to stosowna uchwała rady miasta oraz odpowiednia liczba placówek, które oferują tak zwane produkty fair trade.

Pozostało 82% artykułu
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?