Rośnie liczba aborcji. Więcej wykrywanych wad płodów

W 2010 roku przeprowadzono w Polsce 641 zabiegów. Rok wcześniej było ich 539

Publikacja: 04.11.2011 18:50

Rośnie liczba aborcji. Więcej wykrywanych wad płodów

Foto: Wikimedia Commons

Większa liczba zabiegów przerywania ciąży to efekt badań prenatalnych. Lekarze częściej diagnozowali zagrożenie płodu niepełnosprawnością lub nieuleczalną chorobą – wynika z ogłoszonego właśnie sprawozdania Rady Ministrów z wykonania ustawy aborcyjnej.

– Jest to jeszcze jeden dowód ułomności ustawy, która paradoksalnie nazywa się ustawą "o ochronie płodu ludzkiego" – komentuje prof. Andrzej Szostek, etyk z KUL. Podkreśla, że ustawa daje w ten sposób prawo do kwalifikacji według ich sprawności, a nie tego, kim jest człowiek.

Prof. Bohdan Chazan, dyrektor Szpitala Ginekologiczno-Położniczego im. Świętej Rodziny w Warszawie, podkreśla, że metody badań diagnostycznych stają się coraz bardziej szczegółowe. – Oczka sieci stają się bardziej gęste i w ten sposób najdrobniejsze nieprawidłowości rozwoju klasyfikowane są jako wskazanie do aborcji – mówi. – Małżonkowie zaś, którzy często pozostają bez wsparcia ze strony lekarzy, nie wiedzą o możliwości paliatywnej opieki prenatalnej i decydują się na zabicie dziecka.

W ostatnich dwóch latach liczba tzw. inwazyjnych badań prenatalnych była na zbliżonym poziomie, ale w 2010 r. ponaddwukrotnie częściej stwierdzano duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

W 2010 r. wykonano u kobiet w ciąży 5623 inwazyjne badania prenatalne. Stwierdzono 1645 patologii rozwoju ciąży. Rok wcześniej badań było 5795, stwierdzonych patologii – 750.

Prof. Romuald Dębski, dyrektor Kliniki Położnictwa i Ginekologii Szpitala Bielańskiego w Warszawie, który odmówił prawa do aborcji Alicji Tysiąc, jest za utrzymaniem takiego prawa w przypadku dzieci zagrożonych zespołem Downa. – Jest tylko kilka jednostek chorobowych, które dają się leczyć, ale nie wszystkie – tłumaczy.

Wśród 641 aborcji wykonanych w ubiegłym roku, wskazaniem dla 27 było zagrożenie życia lub zdrowia matki. Nie było żadnej aborcji, która byłaby wynikiem czynu zabronionego, np. gwałtu. Najwięcej ciąż z tego powodu przerwano w 2006 r. – aż 12.

Ustawa z 1993 r. przewiduje, że aborcja jest dopuszczalna w sytuacji, gdy zagrożone jest zdrowie i życie matki, ciąża jest efektem czynu zabronionego albo gdy badania prenatalne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia dziecka albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu.

Większa liczba zabiegów przerywania ciąży to efekt badań prenatalnych. Lekarze częściej diagnozowali zagrożenie płodu niepełnosprawnością lub nieuleczalną chorobą – wynika z ogłoszonego właśnie sprawozdania Rady Ministrów z wykonania ustawy aborcyjnej.

– Jest to jeszcze jeden dowód ułomności ustawy, która paradoksalnie nazywa się ustawą "o ochronie płodu ludzkiego" – komentuje prof. Andrzej Szostek, etyk z KUL. Podkreśla, że ustawa daje w ten sposób prawo do kwalifikacji według ich sprawności, a nie tego, kim jest człowiek.

Społeczeństwo
Sondaż: Rok rządów Donalda Tuska. Polakom żyje się lepiej, czy gorzej?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Syryjczyk w Polsce bez ochrony i w zawieszeniu? Urząd ds. Cudzoziemców bez wytycznych
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie