Pierwsza wojna atomowa w Polsce

PGE nie zamierza rezygnować z budowy elektrowni jądrowej w Gąskach mimo sprzeciwu mieszkańców

Aktualizacja: 13.02.2012 02:07 Publikacja: 12.02.2012 21:17

Pierwsza wojna atomowa w Polsce

Foto: Fotorzepa, Danuta Matloch DM Danuta Matloch

Rząd czeka kolejna trudna przeprawa ze społeczeństwem. Planowana budowa elektrowni atomowej napotyka kłopoty już na starcie. Mieszkańcy gminy, którą wytypowano jako lokalizację dla inwestycji, we wczorajszym referendum powiedzieli jej: nie.

Referendum w zachodniopomorskiej gminie Mielno wzbudziło wyjątkowe zainteresowanie. Gąski, Mielno, Sarbinowo, Chłopy i inne miejscowości od tygodnia były oplakatowane. Z witryn sklepowych i płotów krzyczały hasła: „Czarnobyl, Fukushima, Gąski" i „Stop elektrowni jądrowej". Już w południe frekwencja przekroczyła wymagane 30 proc. i było wiadomo, że większość z ponad 4 tysięcy mieszkańców tej nadbałtyckiej gminy jednoznacznie wypowie się przeciwko planom budowy u nich atomówki. – Szacuję, że skończy się na ponad 90-procentowym sprzeciwie – przewidywał Piotr Laskowski, przewodniczący mieleńskiego komitetu referendalnego. – Jeśli o coś się martwiliśmy, to o jak najwyższą frekwencję, bo ważne, by nasz protest był wymowny.

Ostatecznie – jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy – frekwencja wyniosła 57,16 proc. Przeciw budowie opowiedziało się 94,3 proc. mieszkańców, za było 5,25 proc. Oficjalne wyniki poda wójt gminy Mielno (była organizatorem referendum) dzisiaj na konferencji

Jak ustaliła „Rz", wynik referendum nie oznacza, że inwestor, PGE Elektrownie Jądrowe SA, zrezygnuje z Gąsek i będzie musiało szukać lokalizacji alternatywnej. Przeciwnie. Witold Drożdż, p. o. prezesa PGE, ubolewa, że „do protestów w Gąskach doszło jeszcze zanim zaczęły się konsultacje społeczne nad tą lokalizacją". – Głęboko wierzę, że gdy opadną emocje, pojawią się warunki do spokojnej, merytorycznej rozmowy z mieszkańcami i osiągniemy porozumienie. Ostateczne decyzje lokalizacyjne zapadną za dwa lata, mamy więc sporo czasu na debatę.

Wszystko wskazuje więc na to, że PGE będzie chciała zagrać na czas. Tym bardziej że za kilka miesięcy mają się tu rozpocząć tzw. badania środowiskowe, a za kilka tygodni potencjalni wykonawcy zaczną składać PGE swoje oferty.

– PGE nas nie zmiękczy – zapewnia Piotr Laskowski. – Przewidywaliśmy taki scenariusz, dlatego już od pewnego czasu gromadzimy fundusze na kolejne protesty. Mamy pełne wsparcie samorządu i jesteśmy zdeterminowani. A jeśli PGE zignoruje wynik referendum, jesteśmy gotowi uaktywnić się tam, gdzie jeszcze ludzie tak silnie nie protestują.

To nie jest pusta groźba. W pomorskim Choczewie, dotąd uchodzącym za przychylne inwestycji jądrowej (choćby z powodu korzyści w postaci m.in. kilkudziesięciu milionów złotych rocznie i nowych miejsc pracy), część mieszkańców wspomaganych przez działaczy Zielonych, Greenpeace'u i delegatów z Mielna kilka dni temu zorganizowała już pierwszy poważny protest. Także tu, choć jeszcze nieśmiało, pojawiło się hasło referendum.

Przepisy wprost nie obligują PGE do respektowania wyników referendum, ale czy spółka może nie wziąć pod uwagę oporu społecznego? PGE i wielu polityków rządzącej koalicji podkreślało dotąd, że nie ma mowy o budowie takiej elektrowni wbrew woli mieszkańców. A poseł Stanisław Gawłowski, wiceminister ochrony środowiska i szef regionalnej PO, niedawno publicznie zapowiedział, że „na 99 proc. elektrowni w Gąskach nie będzie". – Na tym etapie PGE może się nie oglądać na wynik referendum, ale gdy będą zapadać ostateczne decyzje na szczeblu ministerialnym, inwestor będzie musiał wziąć go poważnie pod uwagę – powiedział „Rz", zastrzegając, że to opinia polityka i posła, a nie wiceministra.

Gąski, oprócz Żarnowca i Choczewa w Pomorskiem, to jedna z trzech priorytetowych lokalizacji budowy elektrowni atomowych. PGE wytypował je w listopadzie 2011 r. spośród 28 miejscowości, które brało pod uwagę Ministerstwo Gospodarki, uznając, że mają wystarczający potencjał logistyczny i najlepsze warunki naturalne. Ale ten wybór od razu wywołał sprzeciw mieszkańców, którzy uważają, że obecność elektrowni położy im turystykę (w sezonie przebywa tu 100 – 150 tys. gości). Niechętne jest też najbliższe otoczenie. Na przykład Janusz Gromek, prezydent Kołobrzegu, uznał, że takie sąsiedztwo jest groźne dla wizerunku uzdrowiska. Z gminy Mielno popłynęły skargi m.in. do premiera Donalda Tuska, a już w grudniu zapadła decyzja o referendum.

Decyzja o lokalizacji polskich elektrowni jądrowych ma zapaść w 2013 r. Dwa lata później mają być gotowe projekt i uzgodnienia. Budowa pierwszej z nich ma ruszyć w 2016 r., a drugiej w 2020 r. Według planów rządu i PGE w Polsce mają powstać dwie (lub trzy, w zależności od wybory technologii) elektrownie atomowe o łącznej mocy 6 tys. megawatów.

Rząd czeka kolejna trudna przeprawa ze społeczeństwem. Planowana budowa elektrowni atomowej napotyka kłopoty już na starcie. Mieszkańcy gminy, którą wytypowano jako lokalizację dla inwestycji, we wczorajszym referendum powiedzieli jej: nie.

Referendum w zachodniopomorskiej gminie Mielno wzbudziło wyjątkowe zainteresowanie. Gąski, Mielno, Sarbinowo, Chłopy i inne miejscowości od tygodnia były oplakatowane. Z witryn sklepowych i płotów krzyczały hasła: „Czarnobyl, Fukushima, Gąski" i „Stop elektrowni jądrowej". Już w południe frekwencja przekroczyła wymagane 30 proc. i było wiadomo, że większość z ponad 4 tysięcy mieszkańców tej nadbałtyckiej gminy jednoznacznie wypowie się przeciwko planom budowy u nich atomówki. – Szacuję, że skończy się na ponad 90-procentowym sprzeciwie – przewidywał Piotr Laskowski, przewodniczący mieleńskiego komitetu referendalnego. – Jeśli o coś się martwiliśmy, to o jak najwyższą frekwencję, bo ważne, by nasz protest był wymowny.

Pozostało 80% artykułu
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Społeczeństwo
53-letnia kobieta została raniona w głowę. W okolicy policjanci ćwiczyli strzelanie