W Polsce, gdzie działa kilka tysięcy fundacji, połowa nie wywiązuje się z obowiązkowego składania sprawozdań z działalności organizacji – tak wynika ze statystyk ministerstw, które mają je nadzorować. Ministrowie jednak tylko w wyjątkowych przypadkach występują do sądu o zawieszenie zarządu fundacji i wprowadzenie zarządcy przymusowego.
Fundacje dysponują ogromnymi funduszami. Mogą przyjmować darowizny, prowadzić działalność gospodarczą i zbiórki publiczne, pozyskiwać pieniądze z 1 proc. podatków (11 mln Polaków odpisało organizacjom pożytku publicznego za ubiegły rok aż 457 mln zł).
– Prawo wymusza na ministrach nadzorowanie fundacji, ale odnoszę wrażenie, że nie jest on ani sensowny, ani efektywny – ocenia poseł Tomasz Garbowski (SLD), który poprosił ministrów o dane na temat fundacji.
Z danych resortów wynika, że średnio połowa organizacji nie składa sprawozdań z działalności (merytorycznych i finansowych). Na prawie 3 tys. fundacji, które działa pod nadzorem ministra pracy i polityki społecznej, sprawozdania z działalności za rok 2010 (za rok 2011 fundacje mogą składać do końca tego roku więc nie ma jeszcze pełnych danych) złożyło tylko tysiąc z nich – niespełna 45 proc. Identycznie w Ministerstwie Gospodarki – na 304 fundacje tylko 128 z nich złożyło wymagane sprawozdanie.
Z 79 fundacji podległych ministrowi sprawiedliwości sprawozdanie złożyło tylko 35. Okazuje się, że w tej grupie aż 24 ani razu od początku rejestracji w KRS nie złożyło w ogóle żadnego sprawozdania.