Rok 2012 był rokiem o. Tadeusza Rydzyka i marszów poparcia dla telewizji Trwam. Wydawać się mogło, że decyzja Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji o nieprzyznaniu cyfrowej koncesji tv Trwam pogorszy sytuację środowiska skupionego wokół o. Rydzyka. Stało się jednak odwrotnie. Popularność Radia Maryja rośnie, podobnie jak liczba sympatyków samego ojca redemptorysty.
Z ostatniego badania RadioTrack MillwardBrown SMG/KRC wynika, że słuchalność Radia Maryja w okresie wrzesień – listopad 2012 wyniosła 2,9 proc., gdy w analogicznym okresie rok wcześniej wynosiła 2 proc. Co ciekawe, wzrost słuchalności widać w większości dużych ośrodków miejskich, jak Warszawa, aglomeracja śląska, Wrocław, Kraków.
Prof. Jacek Dąbała, medioznawca z KUL, uważa, że czas kryzysu gospodarczego sprzyja poszukiwaniu wsparcia, wspólnoty, a to właśnie oferuje Radio Maryja i telewizja Trwam. – Do tego dochodzi zmęczenie mediami głównego nurtu. Ile można oglądać rozmowy z celebrytami? Zwłaszcza kiedy coraz więcej osób, zwłaszcza młodych, boryka się z bezrobociem, brakiem mieszkania i wszechogarniającą bezsilnością – mówi.
Radiu Maryja przybywa także słuchaczy, których dotąd najtrudniej było mu pozyskać. W grupie słuchaczy w wieku 15–24 słuchalność Radia wzrosła z 0,5 do 0,8 proc., a w grupie 25–39 z 0,8 proc. do 1,3 proc.
Wzrost odnotowano też w pozostałych grupach wiekowych, w których Radio Maryja zawsze osiągało dobre wyniki, czyli 40–59 oraz 60–75 (w tej grupie popularność stacji o. Rydzyka jest wciąż największa).