Reklama

Unia pełna dyskryminacji?

Z równością kobiet i mężczyzn w Polsce ma być jeszcze gorzej niż przeciętnie we Wspólnocie.

Publikacja: 14.06.2013 02:39

Unia pełna dyskryminacji?

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki Roman Bosiacki

Polska znalazła się na 17. miejscu wśród 27 krajów Unii pod względem równouprawnienia kobiet i mężczyzn w podstawowych dziedzinach życia – wynika z pierwszego Indeksu Równości Płci dla Unii Europejskiej.

Nie ma ani jednego badanego obszaru, w którym bylibyśmy powyżej średniej.

Z raportu opracowanego przez European Institute for Gender Equality (EIGE, unijna agenda do spraw równego traktowania) wynika, że średnia dla Unii Europejskiej wyniosła 54 pkt (idealna równość to 100 pkt). Średnia dla Polski jest jeszcze gorsza – nasz kraj uzyskał zaledwie 44,1 pkt.

– Ten indeks pokazuje, że Unia jest dopiero w połowie drogi do równości kobiet i mężczyzn – mówi w rozmowie z „Rz" Magdalena Gryszko z EIGE.

Za najlepszą sytuację raport uznaje tę w Danii, Finlandii i Szwecji. Wszystkie te kraje zdobyły ponad 70 pkt. Na tak dobry wynik złożyły się dobre traktowanie kobiet na rynku pracy, stosunkowo małe różnice w zarobkach oraz duże zaangażowanie mężczyzn w prace domowe.

Reklama
Reklama

Najgorzej w rankingu wypadła Rumunia, która zdobyła zaledwie 35,2 pkt.

Według raportu największą bolączką w Europie jest zrzucanie na barki kobiet nieodpłatnej pracy w domu – gotowania, sprzątania i opieki nad dziećmi. Tu równość wyliczono w UE średnio na niespełna 39 punktów.

Nasz kraj w tej kategorii zdobył  o połowę mniej punktów i zajął 23. miejsce.

– U nas wciąż pokutuje jedyny słuszny model rodziny. Taki, w których matka nie tylko pracuje zawodowo, ale także wykonuje większość obowiązków domowych. W dodatku nic się nie robi, żeby to zmienić – mówi Małgorzata Druciarek z Obserwatorium Równości Płci Instytutu Spraw Publicznych.

Unijny raport pokazuje, że pracami domowymi zajmuje się u nas przeszło 70 proc. pracujących zawodowo kobiet i zaledwie 14 proc. mężczyzn. Średni wynik dla Unii Europejskiej też jest słaby, ale dysproporcje są jednak nieco mniejsze niż w Polsce.

Kiedy zaś kobieta urodzi dziecko, mnogość spoczywających na niej obowiązków domowych w połączeniu z brakiem żłobków i przedszkoli powoduje, że trudno jej wrócić na rynek pracy. Tym, którym się to uda, pracodawcy zazwyczaj oferują gorsze warunki pracy i niższe wynagrodzenie, rekompensując sobie w ten sposób ryzyko, że pewnego dnia ich pracownica urodzi dziecko i zniknie na macierzyńskim.

Reklama
Reklama

Zdaniem ekspertów pozycja Polski w takich rankingach poprawiłaby się, gdyby kobiety zyskały realny wybór pomiędzy pracą zawodową a prowadzeniem domu.

Unijny raport daje paliwo do działania pełnomocnikowi rządu do spraw równego traktowania Agnieszka Kozłowska-Rajewicz. Zapowiada ona  specjalne programy ułatwiające godzenie ról rodzicielskich i zawodowych oraz wspierające tych, którzy opiekują się osobami niesamodzielnymi.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki j.cwiek@rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Budżet Mazowsza na 2026 rok. Administracja pochłonie więcej niż zdrowie
Społeczeństwo
Zaborów nie widać. Usług publicznych też nie. I zyskuje na tym Konfederacja
Społeczeństwo
Jak zgłosić rosyjski dron przez telefon?
Społeczeństwo
Sondaż: Tusk czy Kaczyński? Kto bardziej kompetentny ws. bezpieczeństwa?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama