Nawet o kilka milionów różnią się wpływy do kasy miast od zakładanych wcześniej kwot z opłaty śmieciowej, wynika z sondy przeprowadzonej przez „Rz". Okazuje się też, że w wielu miastach spadła... liczba mieszkańców.
Łódzki ratusz otrzymał dotąd 50 tys. deklaracji śmieciowych, z których wynika, że w mieście żyje 635 tys. osób, choć dane GUS z końca 2012 mówią o 718 tys.
Pierwszą opłatę za wywóz odpadów łodzianie wnosili do 15 sierpnia. Na konto miasta wpłynęło ok. 10 mln. zł. – Mniej więcej tyle się spodziewaliśmy – zapewnia Grzegorz Gawlik z łódzkiego ratusza. Dodaje, że teraz priorytetem dla miasta jest księgowanie tych opłat. – Później przystąpimy do bardziej szczegółowej analizy deklaracji. Będziemy też wyciągali konsekwencje wynikające z ordynacji podatkowej wobec osób i zarządców, które dotąd deklaracji nie złożyły – zapowiada.
Z danych GUS wynika, że w Kielcach mieszka 230 tys. osób. Według deklaracji, które złożyli sami mieszkańcy, liczba ta jest mniejsza o 70 tys. – Tak zakładaliśmy – przyznaje Anna Ciulęba, rzecznik Kielc.
Skąd ta różnica? Zdaniem rzeczniczki przyczyn jest wiele. – Nie wszyscy złożyli deklarację, część osób zaniżyła liczbę osób w gospodarstwie, nie podano np. informacji o studentach i pracujących sezonowo – tłumaczy Ciulęba.