Sześć lat batalii o adopcję

Adaś stracił rodziców w katastrofie lotniczej. Sąd przyznał opiekę nad nim rodzicom jego zmarłej matki, pomimo ich dojrzałego wieku. Wuj walczy o zmianę decyzji.

Publikacja: 27.09.2013 03:24

Kiedy bracia Sikorscy rozwijali swoją pasję związaną z lotnictwem, przysięgali sobie, że w przypadku tragicznej śmierci jednego z nich zaopiekują się swoimi rodzinami. Po śmierci brata Adam Sikorski uznał więc, że to on powinien zaopiekować się bratankiem, swoim imiennikiem.

Dziś jednak jego kontakt z Adasiem jest ograniczony do minimum, a batalia o adopcję trwa już sześć lat.

– Ta sprawa zakończyła się w 2010 r. odrzuceniem naszego wniosku o adopcję. Złożyliśmy odwołanie do Sądu Najwyższego, który uchylił prawomocny wyrok Sądu Rejonowego w Częstochowie, uznając, że nie kierował się on przyszłością dziecka – mówi Adam Sikorski.

W grudniu 2012 r. sprawa wróciła na częstochowską wokandę. Według Sikorskiego dziecko nie powinno dorastać w domu swoich prawie 70-letnich dziadków. – Oni mogą odgrywać wspaniałą rolę dziadków, ale w moim domu, wraz z naszymi dwiema córkami w przybliżonym wieku, Adaś wiódłby życie podobne do tego przed tragedią – mówi.

Dziecko dziedziczy znaczny majątek. Do ojca Adasia należała połowa udziałów firmy paliwowej, którą prowadził z bratem. Według Sikorskiego dziadkowie nadużywają swoich praw jako opiekunowie, rozporządzając pieniędzmi chłopca w niewłaściwy sposób. – Z dokumentacji wydatków wynika, że żyją na jego koszt od dwóch lat – mówi. Adaś ma nawet sponsorować wakacje opiekunów.

Robert Kirejew, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach, uważa, że „dziadkowie, jak do tej pory, kierują się przede wszystkim dobrem dziecka", a także uznaje, że majątek chłopca jest: „argumentem przemawiającym za wielką ostrożnością w traktowaniu oświadczeń każdej ze stron".

Pełnomocnik rodziny Sikorskich, mec. Roman Giertych, przewlekłość rozstrzygnięcia tej sprawy ocenia jako skandal. – Rok temu wygraliśmy w Sądzie Najwyższym – nadal nie ma orzeczenia w sprawie adopcji Adasia. Moi klienci prawie w ogóle nie mają szansy na widywanie go. Uważam, że sąd, który kilkadziesiąt razy dopuszcza, aby opiekun prawny nie udostępnił dziecku kontaktu z rodziną, jest sądem, który powinien podlegać odpowiedzialności dyscyplinarnej – komentuje.

Kiedy bracia Sikorscy rozwijali swoją pasję związaną z lotnictwem, przysięgali sobie, że w przypadku tragicznej śmierci jednego z nich zaopiekują się swoimi rodzinami. Po śmierci brata Adam Sikorski uznał więc, że to on powinien zaopiekować się bratankiem, swoim imiennikiem.

Dziś jednak jego kontakt z Adasiem jest ograniczony do minimum, a batalia o adopcję trwa już sześć lat.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Społeczeństwo
Czy Polacy pójdą na szkolenie wojskowe? Znamy wyniki sondażu
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Społeczeństwo
Sondaż: Większość Polaków nie wini koalicji rządzącej za śmierć Barbary Skrzypek
Społeczeństwo
Sondaż: USA czy Rosja? Kto skorzysta bardziej na rozmowach Trumpa z Putinem?
Społeczeństwo
Nie żyje profesor Łukasz Turski, współtwórca Centrum Nauki Kopernik
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Społeczeństwo
Marek Kozubal: Czy rząd wszczepi Polakom odporność?
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście