Reklama

Polacy na bakier z demokracją

Polacy nie chodzą na wybory, bo uważają, że ich głos nie ma większego znaczenia.

Publikacja: 15.10.2013 02:00

Polacy na bakier z demokracją

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Niska frekwencja wyborcza w warszawskim referendum oznacza nie tylko, że Hanna Gronkiewicz-Waltz zachowa stanowisko. To także kolejny dowód na to, że Polacy nie czują potrzeby decydowania o swoim losie w wyborach. – Polacy po prostu nie wierzą w to, że ich głos ma jakiekolwiek znaczenie – tłumaczą eksperci.

W niedzielnym referendum wzięło udział 25,66 proc. uprawnionych do głosowania. To przeszło połowę mniej, niż uczestniczyło w wyborach samorządowych w 2010 r. – Moim zdaniem w tym przypadku można mówić o sukcesie. Jeszcze w żadnym referendum lokalnym w Polsce frekwencja nie była tak wysoka – mówi „Rz" prof. Janusz Czapiński, psycholog społeczny. Dodaje, że przy tak niskim poziomie angażowania się Polaków w publiczne sprawy trudno było się spodziewać, że może ono okazać się ważne.

Zdaniem dr. Jacka Kucharczyka, prezesa Instytutu Spraw Publicznych, warszawiacy zostali w domach, bo z reguły biorą udział tylko w tych głosowaniach, które uważają za ważne, np. referendum europejskie czy wybory parlamentarne. Ale i tak wtedy do urn idzie zaledwie co drugi uprawniony do głosowania.

– To wina systemu. Ludzie nie rozumieją, po co tracić czas i chodzić na wybory, skoro i tak ostatecznie władzę będą sprawowali ci, którzy robili to już wielokrotnie i nigdy się nie sprawdzili – mówi z kolei Wojciech Jabłoński, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

Z opublikowanej niedawno „Diagnozy Społecznej", największego badania socjologicznego, wynika, że w Polsce społeczeństwo obywatelskie nie istnieje.

Reklama
Reklama

Aż 45 proc. ankietowanych nie potrafi jednoznacznie ocenić reform przeprowadzonych po 1989 r. Z tych, którzy mają na ten temat zdanie, ponad połowa uważa, że się nie udały.

Polacy nie są także przekonani do demokracji. Z badań wynika, że tylko co czwarty ankietowany twierdzi, że demokracja to dobra forma rządów, a 13,6 proc. jest przekonanych, że czasami rządy niedemokratyczne są lepsze. 39 proc. Polaków nie ma na ten temat zdania.

Brak zaufania do państwa nie przekłada się także na zaangażowanie w działalność społeczną. Zaledwie 13,7 proc. ankietowanych deklaruje, że działa w stowarzyszeniach, komitetach i lokalnych inicjatywach.

– To dlatego, że Polacy nie ufają innym i wolą zamknąć się w swojej rodzinie, niż działać na zewnątrz. Po drugie, jak już pojawi się fajna inicjatywa lokalna, to bardzo szybko zostaje ona zawłaszczona przez polityków. Tak jak było np. z referendum czy matkami I kwartału, z którymi bardzo chętnie fotografuje się dziś premier – mówi Jabłoński. – A to zniechęca do nowych inicjatyw.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Krzysztof Ruchniewicz: Nie domagam się zwrotu dóbr kultury Niemcom
Społeczeństwo
Młodzi bez łatwiejszego dostępu do psychologa. Andrzej Duda bał się podpaść rodzicom
Społeczeństwo
Śledztwo w sprawie imprezy w Janowie Podlaskim. „Nie doszło do nadużycia”
Społeczeństwo
Zakopane chce nowego podatku od turystów. Projekt trafił do Sejmu
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama