Już nie polski hydraulik i pielęgniarka cieszą się największą popularnością wśród zagranicznych pracodawców. Dziś coraz częściej rekrutuje się w Polsce top menedżerów, specjalistów i naukowców.
Head-hunterzy oceniają, że w ostatnich miesiącach liczba takich rekrutacji wzrosła co najmniej dwukrotnie.
– Obserwujemy obecnie ogromne ssanie na polskich menedżerów. Dlaczego? Bo są młodsi, bardziej zaangażowani i, co ważne, doświadczeni w pracy na trudnym rynku – mówi Piotr Wielgomas z agencji rekrutacyjnej Bigram. – W Europie, która boryka się z kryzysem, jest to ogromy atut – dodaje.
Rośnie głównie liczba rekrutacji wewnętrznych, kiedy polskiemu menedżerowi proponuje się wyższe stanowisko w ramach tej samej organizacji. Wówczas za granicę wyjeżdżają ci, którzy w Polsce osiągnęli maksimum dla swojego doświadczenia i jeśli chcą się dalej rozwijać i awansować, muszą wyjechać.
2,13 mln Polaków przebywało za granicą na koniec 2012 r. To o 70 tys. więcej niż rok wcześniej