Opolskie stawia na emerytów

Najmniejsze województwo chce stać się rajem dla starszych osób – Polaków, Niemców, Austriaków.

Publikacja: 12.01.2014 10:00

Opolskie stawia na emerytów

Foto: Fotorzepa/ Magda Starowieyska

Klaster usług senioralnych, wioska seniora. Te egzotycznie brzmiące nazwy już niedługo mogą wejść do codziennego użytku. Stanie się tak, gdy województwo opolskie (a za nim być może inne regiony) zrealizuje plany powołania specjalnych ośrodków, które będą przyciągać starsze osoby. I to nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. Chodzi tu głównie o naszego zachodniego sąsiada, ewentualnie Austrię.

– Pierwsze prace inwestorskie, które doprowadzą do powstania takich ośrodków, mogą ruszyć w 2015, a nawet 2014 roku – mówi nam wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek zajmujący się tym projektem.

Wrócą na starość

We wrześniu 2013 roku szerokim echem w polskich mediach odbił się reportaż agencji Bloomberg o losach Sonji Miskulin. Ta Niemka cierpiąca na demencję świętowała 94. urodziny w polskim domu opieki.

Córka staruszki zachęcała do wysyłania swoich bliskich do Polski. Powód? Dobra opieka w przystępnej cenie.

– Zainteresowanie takimi usługami będzie rosnąć. W marcowej ankiecie przeprowadzonej przez dużą niemiecką firmę ankieterską TNS Emnid jeden na pięciu obywateli Niemiec stwierdził, że mógłby rozważyć wyjazd do zagranicznego domu opieki – wskazuje Marzena Rudnicka, współautorka raportu o specjalnej strefie senioralnej, ekspert Centrum im. Adama Smitha.

Tłumaczy, że niemiecki ubezpieczyciel płaci 1550 euro miesięcznie obywatelom, którzy potrzebują opieki najwyższego stopnia, ale nie pokrywa to nawet połowy przeciętnych kosztów takiej opieki w Niemczech. Wynoszą one miesięcznie 3250 euro.

Polskie domy opieki oferują podobny lub nawet lepszy standard za 1200 euro.

Na to właśnie liczą władze województwa opolskiego. – Z naszego terenu, głównie do Niemiec, wyjechało mnóstwo osób. Obecnie mogą tu wrócić na starość. Z drugiej strony może też być tak, że emigranci zostaną za granicą, ale będą chcieli zapewnić wysoki komfort swoim rodzicom. To szansa dla naszego regionu – wskazuje Roman Kolek.

Sun City w Polsce

Opole powiela najlepsze światowe wzory. Za granicą powstają całe miejscowości, w których mieszkają wyłącznie seniorzy. Jednym z najsłynniejszych takich miejsc jest miasteczko Sun City położone w Arizonie w USA. To ono było pierwszą próbą stworzenia wioski seniora. Z czasem rozrosło się do osiedla, a nawet miasta.

Obecnie zamieszkuje je ponad 60 tys. ludzi, z czego 99 proc. ma 45 i więcej lat. Dom mogą tu kupić wyłącznie osoby mające 55 lat i więcej.

Także w Polsce ten rynek zaczyna się rozwijać. Jak czytamy w raporcie Centrum im. Adama Smitha, w listopadzie 2012 roku w Chorzowie został otwarty prywatny dom dla seniorów Asto. Ma 160 miejsc, a jego udziałowcami są krakowski fundusz inwestycyjny Satus, firma deweloperska BIK Zarządzanie oraz medyczna spółka SILMED.

Wielki i luksusowy dom seniora powstaje też w podwarszawskim Sulejówku. Inwestorem jest spółka Warmus Investment z kapitałem australijskim, działająca dotąd w branży hotelarskiej i deweloperskiej.

Następny duży gracz zainteresowany tym rynkiem to spółka Interferie z grupy KGHM. Planuje budować swoje ośrodki przy uzdrowiskach należących do KGHM TFI. Z kolei wiosną ubiegłego roku szwajcarski fundusz inwestycyjny Ratikon AG kupił większość udziałów w spółce Serenity, która zamierza stworzyć w Polsce całą sieć prywatnych domów seniora i ma już działki pod budowę trzech pierwszych.

Na polski rynek weszła już także zachodnia sieć domów seniora Anderson Holding. Ma w Niemczech kilkadziesiąt takich placówek dla 2,4 tys. osób. Do 2020 r. chce u nas zainwestować 80 mln euro, by stworzyć nawet 40 domów dla starszych osób.

Zdaniem Rudnickiej nowa gałąź gospodarki – senioralna (Silver Economy) – już działa. To nie jest jedynie faza założeń – wskazuje Rudnicka.

Biznes wchodzi w lukę

Powody rozwoju tego rynku? Pierwszy i podstawowy to starzenie się ludności. A ten proces będzie przyspieszał.

– Najgorsze przyjdzie już za kilka lat, gdy w tzw. wieku starczym, czyli po 70. roku życia, wejdzie wyż urodzony po wojnie – przestrzega prof. Krystyna Iglicka, demograf, rektor Uczelni Łazarskiego.

Prywatny biznes zapełnia też lukę na rynku powstałą obok niewydolnych usług publicznych. W obecnym systemie kontraktowania świadczeń medycznych szpitalom nie opłaca się np. utrzymywanie łóżek geriatrycznych. Nieefektywne jest także tworzenie takich prywatnych szpitali.

Eksperci wskazują, że niedoszacowanie procedur dla starszych osób sięga obecnie 30 proc. W konsekwencji brakuje wystarczającej liczby geriatrów i oddziałów zajmujących się starszymi osobami.

Jak wskazuje prof. Tomasz Grodzicki, krajowy konsultant w dziedzinie geriatrii, na terenie całej Polski mamy zaledwie 684 łóżka na takich oddziałach, a powinno ich być co najmniej 7 tys.

Niedobrze jest także z opieką, jaką zapewniają domy pomocy społecznej (DPS). Brakuje w nich miejsc i są drogie.

– Województwo opolskie ma najwyższą w Polsce w stosunku do liczby ludności liczbę miejsc w DPS. A mimo to na miejsce w nich czeka się bardzo długo – mówi marszałek Kolek.

Miejsc brakuje właściwie w całym kraju, a będzie jeszcze gorzej ze względu na starzenie się ludności. Co więcej, nawet w publicznych placówkach wysokie są koszty utrzymania pensjonariuszy. Średni koszt pobytu wynosi od 2,6 do 4,5 tys. zł miesięcznie.

To m.in. efekt nadregulacji. Obecnie w DPS pracuje 51 tys. osób, a liczba pensjonariuszy to około 80 tys. Tak dużą liczbę załogi, co podnosi koszty, narzucają przepisy o pomocy społecznej. Między innymi dlatego utrzymanie jednej osoby w placówce kosztuje więcej niż zapewnienie jej opieki w prywatnym obiekcie opiekuńczym. I tu właśnie wchodzi rynek.

Ludzie to nie paczki

Zapotrzebowanie na opiekę nad starszymi osobami będzie więc rosnąć. Pytanie tylko, czy pomysł województwa opolskiego się powiedzie.

– Trzeba pamiętać o barierach psychologicznych. Dzieciom ciężko jest przywozić i zostawiać swoich starszych rodziców kilkaset kilometrów od miejsca zamieszkania – mówi prof. Aleksander Surdej, kierownik Katedry Studiów Europejskich na Uniwersytecie Ekonomicznym w Krakowie, który recenzuje opolski projekt. Tłumaczy, że ludzie nie są paczkami.

1200 euro trzeba zapłacić miesięcznie za niezły standard usług w polskim domu opieki. W Niemczech – średnio 3250 euro

Wskazuje, że jest to tylko jeden z elementów strategii rozwoju regionu.

– To musi być cały pakiet. Zwróćmy uwagę, że nawet jeśli powstałoby 20 ośrodków, a w każdym żyłoby po 100 osób, daje to nam 2 tys. emerytów. Do każdego takiego ośrodka potrzeba około 20–30 osób personelu. Powstaje zatem kilkaset miejsc pracy – wylicza prof. Surdej.

Dlatego, co podkreśla, województwo musi skupić się na całym pakiecie. Włodarze Opolszczyzny wskazują, że mają taki plan. Ma nim być tzw. Specjalna Strefa Demograficzna zakładająca podjęcie wielu działań – w tym wprowadzenie ułatwień dla przedsiębiorców, edukację, aktywizację zawodową.

Czy Opolszczyźnie uda się projekt przyciągnięcia seniorów na swój teren? Jeśli będzie realizować konsekwentnie swój projekt, skorzysta z tego, że będzie pierwszym regionem, który oferuje takie usługi na szeroką skalę.

Nie można jednak się spodziewać, że sukces regionowi zapewni wyłącznie opieka senioralna. Liczy się też to, jaką politykę gospodarczo-społeczną będzie prowadziło państwo. Bez wzrostu gospodarczego i uwolnienia ludzkiej energii nawet najlepsze programy regionalne skazane są na niepowodzenie.

Klaster usług senioralnych, wioska seniora. Te egzotycznie brzmiące nazwy już niedługo mogą wejść do codziennego użytku. Stanie się tak, gdy województwo opolskie (a za nim być może inne regiony) zrealizuje plany powołania specjalnych ośrodków, które będą przyciągać starsze osoby. I to nie tylko z Polski, ale także z zagranicy. Chodzi tu głównie o naszego zachodniego sąsiada, ewentualnie Austrię.

– Pierwsze prace inwestorskie, które doprowadzą do powstania takich ośrodków, mogą ruszyć w 2015, a nawet 2014 roku – mówi nam wicemarszałek województwa opolskiego Roman Kolek zajmujący się tym projektem.

Pozostało 91% artykułu
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie szykuje „wielką blokadę”. Czy ich przybudówka straci miejski lokal?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Społeczeństwo
Pogoda szykuje dużą niespodziankę. Najnowsza prognoza IMGW na 10 dni
Społeczeństwo
Burmistrz Głuchołaz: Odbudowa po powodzi odbywa się sprawnie
Społeczeństwo
Ostatnie Pokolenie zapewnia Polaków: Nie jesteśmy przeciwko wam
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Społeczeństwo
Znamy Młodzieżowe Słowo Roku 2024. Co oznacza "sigma"?