Wyniki badania pokazują, że osoby o wyższym poziomie wykształcenia, zatrudnione na etat i zarabiające więcej, rzadziej są przekonane o istnieniu dyskryminacji kobiet na rynku pracy. - Coraz więcej kobiet obejmuje kierownicze stanowiska w firmach, często w branżach zdominowanych przez mężczyzn. Wspinając się po szczeblach kariery zawodowej kobiety przełamują stereotypy, które od lat funkcjonowały na rynku – mówi Krzysztof Inglot, rzecznik prasowy Work Service.

Z kolei opinia, że kobiety są dyskryminowane jest bliska osobom powyżej 45 roku życia. Wpływ na postrzeganie roli kobiety na rynku pracy ma także poziom wykształcenia – osoby z niskim częściej twierdziły, że zjawisko dyskryminacji kobiet rzeczywiście istnieje. Przekonanie o dyskryminacji kobiet na rynku pracy częściej też dotyczyło osób o niskich dochodach i zatrudnionych na tzw. umowach śmieciowych. - Brak wykształcenia i wiek mogą negatywnie wpływać na warunki pracy, co tłumaczy większe przeświadczenie o istnieniu dyskryminacji w tych grupach badanych. W przypadku stanowisk, na których nie liczą się ani kompetencje, ani wykształcenie tylko zdolność do wykonywania pracy fizycznej, mężczyźni zdecydowanie dominują  –  potwierdza Krzysztof Inglot.

Nie oznacza to jednak, że kobiety pracujące na wyższych stanowiskach nie spotykają się z przejawami dyskryminacji w pracy. Organizacja Gender Equality Project podaje, że w Polsce na co dziesiątym stanowisku kierowniczym zasiada kobieta. Różnice w poziomie wynagrodzenia kobiet i mężczyzn w Polsce nadal są wysokie – kobiety zarabiają średnio o 20 proc. niż mężczyźni.