Takie wnioski płyną z raportu „Finansowy portret młodych" przygotowanego przez instytut badawczy Millward Brown na zlecenie Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej.
Przeciętne zarobki osób między 18. a 35. rokiem życia wynoszą 2699 zł, a podstawowe opłaty, takie jak czynsz, jedzenie czy rachunki, pochłaniają 2120 zł – czytamy.
Oznacza to, że na dodatkowe zakupy – ubrania, buty, sprzęty do domu, uprawianie sportu czy odkładanie na przyszłość – zostaje im niespełna 600 zł. – To dramatycznie mało. Za takie pieniądze nie sposób godnie żyć, dlatego młodzi nastawieni są dziś na ucieczkę. Jeśli nie za granicę, to przynajmniej w szarą strefę. Robią wszystko, aby jak najwięcej pieniędzy zostało im w kieszeni – mówi prof. Krystyna Iglicka, rektor Uczelni Łazarskiego i wiceprezes Polski Razem Jarosława Gowina. Ekspertka dodaje, że mając do dyspozycji takie pieniądze, nie tylko przeciętnego młodego Polaka nie stać na założenie rodziny, ale nawet na niezbyt wyszukane wakacje czy ubranie na zimę. – Nawet w krajach południowej Europy, w której młodzi narzekają na brak pracy i kiepskie zarobki, wielu z nich może pozwolić sobie na wakacje w trzygwiazdkowym hotelu na Majorce. U nas większość o takim poziomie życia może tylko marzyć – mówi prof. Iglicka.
Z raportu wynika, że statystycznie największą część ich dochodu pochłaniają wydatki na jedzenie. To przeciętnie 618 zł. Przy czym w dużych miastach kwota ta rośnie do 700 zł, a w małych ośrodkach maleje do 556 zł. Drugą pozycją w portfelu młodych jest czynsz i rachunki za prąd, gaz i wodę. Co miesiąc z tego tytułu konto osób od 18. do 35. roku życia szczupleje średnio o 560 zł. I to tylko wtedy, gdy nie trzeba wynajmować mieszkania, bo w takim przypadku średnia wzrasta do 758 zł. Jednak niemal co czwarty wynajmujący płaci za mieszkanie i media powyżej tysiąca złotych, zwłaszcza jeśli trzeba zapewnić sobie lokum w dużej aglomeracji.
Jednocześnie młodzi mogą liczyć na to, że kiedy tylko zaczną zarabiać, ich wynagrodzenie bardzo szybko będzie rosło. – Przez 10–15 lat stażu zawodowego pensje rosną dynamicznie – mówi dr Kazimierz Sedlak, szef portalu Wynagrodzenia.pl. Osoby rozpoczynające pracę dostają w Polsce przeciętnie 2632 zł, ale już około trzydziestki ich pensje wynoszą ok. 3 tys. zł. – W dużych miastach oczywiście płaci się lepiej. Przykładowo w Krakowie rozpoczynający pracę w centrach outsourcingowych mogą liczyć na 2,8–3 tys. zł – dodaje Sedlak.