MSW udostępniło latem długo oczekiwaną przez kierowców usługę „Historia pojazdu", która jest batem na oszustów i nieocenioną pomocą dla kupujących używane samochody. Dzięki stronie historiapojazdu.gov.pl można sprawdzić np., czy auto, które chcemy kupić, nie pochodzi z kradzieży. Jednak ktoś zastawił pułapkę na szukających informacji: stworzył stronę o podobnym adresie (historia.pojazdu.pl), którą internauci mogą łatwo pomylić z tą ministerialną.
– To podszywanie się pod udostępnioną przez nas usługę. Kierujemy zawiadomienie do organów ścigania – mówi „Rzeczpospolitej" Małgorzata Woźniak, rzeczniczka MSW.
Resort zdecydował się na krok bez precedensu. Na swojej stronie ostrzegł obywateli przed korzystaniem z tego drugiego serwisu. – Tylko dane uzyskane dzięki nam są wiarygodne i za nie bierzemy odpowiedzialność – podkreśla Woźniak.
Dane bez gwarancji
Swoją usługę ministerstwo udostępniło w czerwcu i od razu cieszyła się ogromnym powodzeniem. W ciągu czterech miesięcy skorzystało z niej 835 tys. osób, które za jej pośrednictwem sprawdziły 812 tys. pojazdów znajdujących się w bazie CEPiK (Centralna Ewidencji Pojazdów i Kierowców).
Procedura jest prosta. Wystarczy wpisać markę samochodu, jego numery rejestracyjny i nadwozia, datę pierwszej rejestracji, by sprawdzić, czy auto nie zostało wcześniej skradzione, ilu miało właścicieli, jaki ma przebieg, czy ma badanie techniczne i ubezpieczenie.