Reklama
Rozwiń
Reklama

Zielone światło dla obrotu sankcją darmowego kredytu

Prawo UE nie sprzeciwia się, by konsument przeniósł swe uprawnienia z umowy kredytu na podmiot niebędący konsumentem.

Publikacja: 09.10.2025 12:20

Zielone światło dla obrotu sankcją darmowego kredytu

Foto: Adobe Stock

To sedno czwartkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który dokonał wykładni dyrektywy 2008/48/WE w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz dyrektywy konsumenckiej 93/13/EWG. Wykładni raczej korzystnej dla handlu roszczeniami kredytobiorców wobec banków, w tym wypadku dochodzonych w ramach tzw. sankcji darmowego kredytu. Przypomnijmy, że sankcja darmowego kredytu polega na tym, że sądowe orzeczenie stwierdza, iż bank nie dopełnił ustawowych obowiązków, zwłaszcza informacyjnych, wobec kredytobiorcy, co pozwala mu domagać się zwrotu zapłaconych odsetek oraz prowizji i spłacać tylko niespłaconą jeszcze część kredytu.

Czytaj więcej

Na odzyskanie pieniędzy od banku dzięki sankcji darmowego kredytu trzeba będzie poczekać

Bank nie poczuwał się do winy i kwestionował cesję roszczeń

W tej sprawie konsument scedował na spółkę zajmującą się dochodzeniem roszczeń od banków prawo do dochodzenia wszelkich roszczeń, które sam mógłby zgłosić wobec banku. Spółka, nabywca tych roszczeń, pozwała PKO BP, domagając się ich uregulowania. Bank twierdzi, że nie naruszył ciążących na nim obowiązków informacyjnych wobec konsumenta, a po drugie – że nie doszło do rzeczywistej cesji wierzytelności na rzecz spółki. Rozpatrując tę sprawę, Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia zapytał więc TSUE, czy prawo UE pozwala konsumentowi przenieść prawa z umowy kredytu na osobę, która nie jest konsumentem. Chciał też uzyskać odpowiedź, czy sąd krajowy (polski) ma obowiązek z urzędu (z własnej inicjatywy) badać umowę cesji, na którą powołuje się ów nabywca roszczeń w sprawie przeciwko bankowi – pierwotnemu kontrahentowi konsumenta.

Czytaj więcej

Ważny głos z TSUE w sprawie tzw. sankcji darmowego kredytu

TSUE: konsument może przenieść swoje roszczenia na spółkę

Trybunał orzekł w czwartek, że dyrektywa 2008/48/WE nie wyłącza możliwości przeniesienia przez konsumenta na podmiot trzeci, niebędący konsumentem, praw, które konsument wywodzi z tej dyrektywy, a zbycie tych uprawnień odpowiada celowi tej dyrektywy, jakim jest zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentów. Zaoszczędza im ono bowiem trudności i kosztów, które mogłyby zniechęcić ich do samodzielnego dochodzenia roszczeń względem danego przedsiębiorcy.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Jest pierwszy „polski” wyrok dotyczący sankcji kredytu darmowego

Sąd powinien czuwać, aby cesja sankcji darmowego kredytu nie była krzywdząca dla konsumenta

Z kolei dyrektywa 93/13/EWG nie zobowiązuje sądu do zbadania z urzędu ewentualnego nieuczciwego charakteru postanowień umowy cesji. Warunki tej umowy nie są przedmiotem sporu toczącego się przed sądem krajowym. Co więcej, spór ten toczy się między dwoma przedsiębiorcami, a zatem nie charakteryzuje się brakiem równowagi uzasadniającym sięgnięcie po ochronę konsumenta przewidzianą w dyrektywie 93/13/EWG. Wyłącznie do sądu krajowego należy ocena, czy i w jakim zakresie prawo polskie pozwala lub nakazuje sprawdzić, czy spółce przysługuje legitymacja do wystąpienia z powództwem przeciwko bankowi. Sprawdzenia tego można dokonać w szczególności przez zbadanie treści umowy cesji. Sąd powinien jednak czuwać nad tym, aby nie pociągnęło to za sobą szkodliwych konsekwencji dla konsumenta ani nie zaszkodziło jego skutecznej ochronie – orzekł TSUE.

Wyrok TSUE może być korzystny dla branży skupującej roszczenia wobec banków. Chodzi tu jednak o mniejsze kredyty, czasem tylko zaciągane przez frankowiczów i nie na zakup mieszkania, ale drobniejsze wydatki, np. na remont.

Sygnatura akt: C-80/24

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Marcin Szymański, adwokat

Rozstrzygnięcie TSUE jest korzystne dla obrotu wierzytelnościami konsumentów powstałymi w związku ze stosowaniem przez banki nieuczciwych postanowień umownych. Możliwość zbycia tego rodzaju wierzytelności leży również w interesie tych konsumentów, którzy nie są w stanie samodzielnie dochodzić ich przed sądem, np. ze względu na brak czasu lub środków. Co istotne, TSUE nie zwolnił sądów krajowych całkowicie z obowiązku zbadania, czy zawarta przez konsumenta umowa cesji roszczeń nie była dla konsumenta krzywdząca, a w szczególności – czy nie zawiera niedozwolonych postanowień powodujących jej nieważność.

Opinia dla „Rzeczpospolitej”

Wojciech Bochenek, radca prawny

TSUE dopuścił sprzedaż roszczeń z tytułu sankcji kredytu darmowego przez konsumentów na rzecz podmiotów trzecich, co może wpłynąć na otwarcie rynku cesyjnego i wzrost ofert, jakie będą otrzymywać konsumenci. Konsumenci powinni jednak zachować czujność i dokładnie weryfikować nie tylko samą ofertę, ale również samą umowę cesji, gdyż – tak jak wskazał TSUE – nie będzie ona weryfikowana z automatu przez sąd w sporze wytoczonym bankowi przez podmiot nabywający roszczenia.

To sedno czwartkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE, który dokonał wykładni dyrektywy 2008/48/WE w sprawie umów o kredyt konsumencki oraz dyrektywy konsumenckiej 93/13/EWG. Wykładni raczej korzystnej dla handlu roszczeniami kredytobiorców wobec banków, w tym wypadku dochodzonych w ramach tzw. sankcji darmowego kredytu. Przypomnijmy, że sankcja darmowego kredytu polega na tym, że sądowe orzeczenie stwierdza, iż bank nie dopełnił ustawowych obowiązków, zwłaszcza informacyjnych, wobec kredytobiorcy, co pozwala mu domagać się zwrotu zapłaconych odsetek oraz prowizji i spłacać tylko niespłaconą jeszcze część kredytu.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Prawo drogowe
Rząd chce podwyższyć opłaty za przejazd drogami ekspresowymi i autostradami
Nieruchomości
Spółdzielcy będą wreszcie na swoim. Rząd chce rozwiązać problem z PRL
Konsumenci
Frankowicze. Sąd nie zawsze związany stanowiskiem sądu odwoławczego
Prawo rodzinne
Jak po rozwodzie wycenić nakłady małżonka na wspólny majątek? Wyrok SN
Materiał Promocyjny
Jak budować strategię cyberodporności
Podatki
Darowizna od rodzica powinna iść na konto dziecka. Bo fiskus ją opodatkuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama