Reklama

Polacy tęsknią za dużą rodziną. Ale czują, że są na nią za biedni

W nowym badaniu większość ankietowanych deklaruje, że chciałaby mieć dwoje lub troje dzieci. Dlaczego w życiu najczęściej poprzestają na jednym? Winna jest ekonomia, nie zmiany obyczajowe.

Aktualizacja: 11.02.2015 21:40 Publikacja: 11.02.2015 21:00

Polacy tęsknią za dużą rodziną. Ale czują, że są na nią za biedni

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

Tylko 4 proc. Polaków nie chce mieć dzieci. Zdecydowana większość, aż 91 proc., chce ich mieć więcej niż jedno, najchętniej dwoje lub troje. Jedynaka preferuje tylko 5 proc. badanych. Takie wyniki przynosi badanie Domu Badawczego Maison na zlecenie Warsaw Enterprise Institute (WEI), którego wyniki poznała „Rzeczpospolita". Zostaną one zaprezentowane w czwartek.

Państwo nie pomaga

Deklaracje badanych kontrastują z rzeczywistością. Niemal połowa rodzin wychowuje zaledwie jedno dziecko i to rodzina 2+1 jest spotykana najczęściej. Przeciętnie 100 Polek rodzi mniej niż 130 dzieci. Pod względem luki między deklaracjami a praktyką jesteśmy mistrzami UE.

Eksperci wskazują, że nie jest prawdą, co często głoszą lewicowe środowiska, iż to zmiany kulturowe powodują zapaść w demografii.

– To kolejne badanie, które potwierdza okrutną prawdę o tym, że jako społeczeństwo chcemy mieć więcej dzieci, ale uniemożliwiają nam to bariery związane głównie z bezpieczeństwem finansowym – mówi prof. Robert Gwiazdowski, prezes WEI. Przypomina, że wychowanie jednego dziecka to koszt ok. 170 tys. zł.

W badaniu Warsaw Enterprise Institute pytano, co przeszkadza w powiększaniu rodziny. Ankietowani wymieniają: brak wsparcia finansowego ze strony państwa (43 proc.), trudności mieszkaniowe (33 proc.) i wysokie koszty wychowania (33 proc.).

Reklama
Reklama

Ci, którzy mają już jedno dziecko, ale na kolejne się nie decydują, jako przyczynę wskazują też względy ekonomiczne: najczęściej niewystarczające warunki materialne (74 proc.) i obawę przed ich pogorszeniem (61 proc.).

Podobnie w przypadku czynników, które mogłyby zachęcić do posiadania dzieci, na pierwszym miejscu są kwestie związane z poprawą sytuacji materialnej (80 proc.).

„Lepiej jest nawet w Rosji"

Aby poprawić sytuację, zdaniem większości badanych potrzebne są rozwiązania systemowe. „Ludziom musi się żyć lepiej i normalniej" – tego rodzaju deklaracje padają z ust respondentów.

Uważają, że rozwiązaniem nie jest jednorazowa pomoc (taka jak np. becikowe), ale działania długofalowe: wyższe zarobki (61 proc.), systematyczne dodatki do pensji za każde dziecko (45 proc.), stabilizacja na rynku pracy (44 proc.) i systemowe ułatwienia dla pracujących matek (34 proc.).

W tym kontekście Polacy wręcz dramatycznie źle oceniają politykę rodzinną, jaką prowadzi państwo. Niemal 90 proc. uważa, że jest ona zła. Na dodatek mają poczucie, że wszędzie jest z nią lepiej niż w Polsce. Badani sądzą, że najlepsza polityka prorodzinna jest w Norwegii, Wielkiej Brytanii i Niemczech. Wierzą, że lepiej pod tym względem jest nawet w Rosji.

W co inwestować

Wyniki tych badań przynoszą optymistyczny wniosek: że wystarczy dobrze prowadzona polityka rodzinna, byśmy zaczęli wydobywać się z demograficznego dołka.

Reklama
Reklama

– Polityka rodzinna może poprawić naszą sytuację. Nie da się jej prowadzić bez pieniędzy. Ważne, by szukać w wydatkach publicznych oszczędności i inwestować w rodziny – mówi Rafał Antczak z zarządu Deloitte Polska.

Badanie zostało przeprowadzone w styczniu 2015 r. metodą CAWI na próbie 1078 dorosłych Polaków. Próba była ogólnopolska, reprezentatywna ze względu na płeć, wiek i wielkość miejscowości zamieszkania.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Społeczeństwo
Wiceszefowa MEN: Dorośli często lekceważą problem hejtu. To może skończyć się tragicznie
Społeczeństwo
Nie żyje Mirosław Chojecki, członek KOR, współtwórca niezależnego ruchu wydawniczego w PRL
Społeczeństwo
Lekcja historii na cmentarzu. Rybnik i Racibórz uczą o tolerancji
Społeczeństwo
Jan Ołdakowski: Chcemy w Muzeum Powstania uczyć społecznej odporności i przywództwa
Reklama
Reklama