Dzięki miejskiej dotacji wrocławianie będą mogli założyć ogród deszczowy w pojemniku albo w gruncie, wybudować muldę lub studnię chłonną czy podziemny zbiornik na wodę opadową albo postawić naziemny wolnostojący zbiornik na wodę opadową z dachu. Jak tłumaczą władze Wrocławia, zbieranie wody deszczowej odciąża kanalizację, obniżając koszty jej utrzymania, a jej wykorzystanie może ograniczyć zużycie wodny pitnej nawet o 50 proc. Zagospodarowanie wód opadowych jest podstawowym mechanizmem adaptacji do zmian klimatu. Wszystkie metody, które zatrzymują opad w miejscu jego wystąpienia, zmniejszają ryzyko podtopień i łagodzą skutki suszy. – Zmieniający się klimat sprawia, że coraz częściej jesteśmy świadkami ekstremalnych zjawisk pogodowych, od ulewnych deszczy po długotrwałe susze – mówi Adam Zawada, wiceprezydent Wrocławia. – W mocno rozbudowanych miastach generuje to problemy nadmiernego nagrzewania oraz braku wody dla roślin, coraz mniej wody też wsiąka w ziemię. Dlatego proponujemy mieszkańcom program, który z jednej strony jest rozwinięciem idei zero waste, którą promujemy w naszym mieście, a z drugiej wyjściem naprzeciw postępującym zmianom klimatu.