Reklama

Izrael: Rabin pisze do kobiet

Rabin Ściany Płaczu wzywa kobiety, aby zrezygnowały z równouprawnienia w najświętszym miejscu judaizmu.

Aktualizacja: 24.07.2015 23:39 Publikacja: 23.07.2015 21:07

Izrael: Rabin pisze do kobiet

Foto: AFP

Nie wzywam was do zmiany poglądów, lecz jedynie do zaprzestania wykorzystywania Ściany Płaczu do ich głoszenia – napisał rabin Szmuel Rabinowitz w liście otwartym skierowanym do kobiet walczących o równe prawa do modlitw w najświętszym miejscu judaizmu. Oznacza to, że Naczelny Rabinat Izraela, instytucja ultraortodoksyjna, sprawująca kontrolę nad miejscami kultu, nie ma zamiaru niczego zmieniać w dotychczasowej praktyce polegającej nie tylko na ograniczeniu kobietom dostępu do Ściany Płaczu, ale też zakazu używania przez nie w tym miejscu szat modlitewnych oraz prezentowania zwojów Tory.

Tym samym rabinat daje do zrozumienia, że nie będzie się kierował orzeczeniem sądu w Jerozolimie sprzed dwóch lat. Wydane zostało po aresztowaniu pięciu działaczek organizacji o nazwie Kobiety Ściany Płaczu za modlitwę w tałesach. Sąd uznał wtedy, że zasady zachowania się w tym miejscu nie powinny się odnosić wyłącznie do interpretacji ortodoksyjnego rabinatu, lecz „pluralistyczno-świecko-narodowej". Innymi słowy, Ściana Płaczu uznana została za symbol narodowy należący do wszystkich Żydów, oczywiście także do kobiet.

Z równym traktowaniem kobiet w judaizmie bywa różnie. Dla przykładu – o ile tałes, czyli szal modlitewny, jak i recytowanie zwojów Tory, są w tradycji ortodoksyjnej zarezerwowane dla mężczyzn, o tyle w judaizmie reformowanym i konserwatywnym obowiązują bardziej liberalne zasady. Ich wprowadzenia w życie domaga się organizacja Kobiety Ściany Płaczu.

Premier Beniamin Netanjahu, nie ingerując w sprawy religijne, domaga się od dawna wypracowania kompromisu w sprawie dostępu do Ściany Płaczu. Jego apele pozostają jednak bez skutku.

Świadczy o tym niedawne aresztowanie kobiety w tym miejscu, która postanowiła udać się tam ze zwojem Tory. Miała przy tym zamiar modlić się w miejscu przeznaczonym dla kobiet. Odprowadzona w kajdankach na posterunek policji została szybko zwolniona, lecz sprawa ożywiła ciągnący się od lat konflikt.

Reklama
Reklama

Anat Hoffman, przewodnicząca Kobiety Ściany Płaczu, napisała w odpowiedzi na list rabina Rabinowitza: „Bracie, zaczęłyśmy modlitwy z Torą w tym miejscu już 27 lat temu. Czas najwyższy na wzajemną akceptację". Rabinat jest nieprzejednany i nadal uważa, że kobiety nie mają prawa do prezentowania Tory w miejscu dla judaizmu wyjątkowym. Anat Hoffman pisze także, że w liczącym 530 stron dziele rabin Rabinowitz kobietom poświęcił zaledwie siedem wierszy. – Niestety, przeznaczył pan tyle cennego miejsca na rozważanie o tym, że kobiety nie mogą nawet spojrzeć na Torę w czasie menstruacji – pisze zwolenniczka równouprawnienia.

Społeczeństwo
„Nieukarane zło się rozrasta”. Ukraińska noblistka, Ołeksandra Matwijczuk, o podejściu Zachodu do wojen
Społeczeństwo
Greta Thunberg twierdzi, że była torturowana w izraelskim więzieniu
Społeczeństwo
Trwa akcja ratunkowa pod Mount Everest. Utknęły tam setki turystów
Społeczeństwo
Pomnik Jana Pawła II w Rzymie zdewastowany. „Atak na symbol pokoju i pojednania”
Społeczeństwo
Książę William zapowiada zmiany w monarchii. „Czasem trzeba spojrzeć na tradycję i zadać pytanie, czy to wciąż ma sens”
Reklama
Reklama