W dobie socjalizmu było w Polsce 40 tys. barów mlecznych. Obecnie jest ich tylko 140. „Kto wybiera się w podróż do Polski, powinien tam wstąpić. Można tam nie tylko dobrze zjeść. Można też dowiedzieć się mnóstwo o Polsce", pisze „DerWesten".
„Der Spiegel" wskazuje na rosnącą popularności polskich barów mlecznych, które jako „relikty socjalizmu" przeżywają obecnie renesans popularności. Tygodnik opisuje na wstępie pierwsze wrażenia po złożeniu zamówienia w warszawskim Barze Familijnym: Talerz, na którym serwuje się dania, jest z porcelany gorszej jakości. Bezładnie ułożone na talerzu pierogi nie wyglądają ponętnie, ale pierwszy kęs smakuje fantastycznie, drugi jeszcze onieśmiela, ale przy trzecim pochłaniamy łakomie wszystko z talerza.
Niemiecka praca dyplomowa o polskich barach mlecznych
Co skłania tygodnik „Der Spiegel" i popularny dziennik „DerWesten" do poświęcenia aż tyle uwagi barom mlecznym w Polsce? Praca dyplomowa napisana na wydziale projektowania duesseldowskiej ASP przez Agnes Sofie Nowicki.
Niemiecka studentka, której mama jest Polką, zawsze na wakacjach w Polsce namiętnie odwiedza bary mleczne. W rozmowie z dziennikarzami opowiada, że „jej tato zawsze przewracał oczami", gdy zapowiadała, że chce iść do baru. Dla jej mamy zaś „te zwykłe bary były częścią polskiej tradycji i historii jej życia", mówi.
Praca Agnes Sofie Nowicki o polskich barach mlecznych była wielokrotnie nagradzana, m.in. najbardziej prestiżową nagrodą w dziedzinie wzornictwa Red Dot Desighn Award. Przyznawana jest ona od 1954 roku przez Design Zentrum Nordrhein-Westfalen w Essen i uchodzi ona za Oskara designu.