Reklama
Rozwiń

System dziurawy bardziej niż drogi

NIK ujawnia, dlaczego liczba wypadków i zabitych w nich osób nie maleje tak szybko, jak mogłaby.

Aktualizacja: 19.02.2016 00:30 Publikacja: 17.02.2016 18:29

Informacje np. o wypadkach nie trafiają do centralnej bazy, gdzie mogłyby być analizowane i posłużyć

Informacje np. o wypadkach nie trafiają do centralnej bazy, gdzie mogłyby być analizowane i posłużyć do wyciągnięcia wniosków dotyczących choćby wprowadzenia ograniczeń prędkości

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski

Bezpieczeństwem na drogach zajmuje się kilka instytucji – jest nawet specjalny pełnomocnik rządu – ale kluczowe sprawy są nierozwiązane: brak centralnej bazy z kompletem informacji m.in. o wypadkach, ich przyczynach, ofiarach i kierowcach. Z kolei policyjne bazy są pełne błędów.

„W Polsce nie ma kompleksowego systemu, który umożliwiałby gromadzenie i wykorzystywanie danych dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym" – alarmuje NIK, której raport poznała „Rzeczpospolita".

Pozostało jeszcze 86% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Społeczeństwo
Jacek Kastelaniec: Antysemityzm, a także niechęć do migrantów biorą się z obojętności
Społeczeństwo
Reportaż ze Słubic: Granice cierpliwości
pogoda
Fala upałów wkroczyła do Polski. Wiadomo, kiedy zrobi się chłodniej
Społeczeństwo
Powszechna służba dla państwa. Czy będą obowiązkowe szkolenia dla młodych
Społeczeństwo
Najnowsze dane o Warszawie. Wynagrodzenia, popularność dzielnic, liczba mieszkańców