– Fala protestu narasta, przyłączają się do nas kolejne gminy i osoby. W Tarczynie w blokadzie uczestniczyło ok. 600 osób, w Oddziale – 400, setka w Jaktorowie, a Makówce ok. 300 – relacjonował „Rzeczpospolitej" w niedzielę Tomasz Drelichowski, prezes stowarzyszenia Otwarta Brama.
Jest on jednym z organizatorów protestu przeciwko budowie linii wysokiego napięcia kV 400 Kozienice–Ołtarzew przechodzącej przez podwarszawskie gminy.
Gdy zamykaliśmy to wydanie, protesty jeszcze trwały.
W czasie niedzielnego szczytu powakacyjnych powrotów mieszkańcy pojawili się na krajowej siódemce i ósemce. Przechodzili przez przejście dla pieszych i tym samym utrudniali przejazd pojazdów.
Policjanci, chociaż kierowali samochody na objazdy, przyznawali, że nie dało się uniknąć korków na trasach prowadzących do stolicy. I to mimo że na przykład protestujący w Pamiątce co pół godziny robili 10-minutową przerwę, aby przepuścić stojące w kolejce tiry.