Zwierzęta to zawsze wdzięczny temat, zwłaszcza te podane w milusińskiej formie, trochę uczłowieczone, odpowiednio wdzięczne i słodkie. Obecnie królują kapibary, które swoimi pluszowymi wersjami w najróżniejszych wariacjach zalały zarówno internet, jak i nadmorskie stragany z pamiątkami. Ale nie o tych przesympatycznych stworzonkach będziemy dziś mówić, lecz o trochę wredniejszych, czyli wydrach. Dlaczego wredniejszych? A jakoś tak się Państwu nie kojarzą, że to i złośliwe, i jakoś nieprzyjazne? Oczywiście żartuję, bo i wydry to urocze stworzonka, ale w pewnej grze wykorzystano je do zaserwowania graczom wielu nieczystych zagrań, wbijania noża w plecy, ot, do festiwalu negatywnej interakcji. Napięcie wzrasta, ale już za moment wszystko stanie się jasne.