Reklama

Zmiana imienia może utrudnić dziedziczenie spadku

Starający się o nabycie spadku musi przedstawić akty stanu cywilnego, które bez najmniejszej wątpliwości potwierdzą pokrewieństwo ze zmarłym.

Aktualizacja: 25.08.2015 09:58 Publikacja: 25.08.2015 07:36

Zmiana imienia może utrudnić dziedziczenie spadku

Foto: www.sxc.hu

Sąd Najwyższy nie ma wątpliwości, że sąd, rozstrzygając sprawę spadkową, nie może interpretować czy prostować aktów stanu cywilnego.

Liczy się każda litera

Przekonał się o tym Jacek, który po wyjeździe z matką do Niemiec jeszcze w czasach PRL zmienił imię na Hyazinth. Tam też, zawierając związek małżeński, przyjął nazwisko żony i zagubił drugie „polskie" imię. Trzy lata temu wystąpił o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłym dwa lata wcześniej ojcu, który nie zostawił testamentu. Sąd Rejonowy, a następnie Okręgowy (obydwa w Warszawie) stwierdziły, że spadek po połowie nabyli on i jego przyrodnia siostra Ewa (mieli wspólnego ojca, który był kawalerem). SR i SO stwierdziły, że Hyazinth O. z niemieckiego aktu małżeństwa wystawionego przez niemiecki urząd stanu cywilnego jest tą samą osobą, która widnieje w starszym polskim akcie urodzenia. W obu aktach są ta sama data i miejsce urodzenia, zgadzają się także imiona i nazwiska rodziców.

Postanowienia te siostra zaskarżyła do Sądu Najwyższego. A ten nie podzielił poglądów niższych instancji. SN wskazał, że zgodnie z art. 1138 kodeksu postępowania cywilnego zagraniczne dokumenty urzędowe mają moc dowodową na równi z polskimi i zasada ta dotyczy także aktów stanu cywilnego niewpisanych w polskim USC. Akty te stanowią wyłączny dowód zdarzeń w nich stwierdzonych, a ich niezgodność z prawdą może być udowodniona jedynie w odrębnym postępowaniu regulowanym prawem o aktach stanu cywilnego.

– Pomiędzy treścią aktu urodzenia Hyazintha O. a danymi z aktu małżeństwa zachodziły istotne rozbieżności – podkreślał w uzasadnieniu sędzia SN Antoni Górski. – O ile różnice w pisowni nazwiska wnioskodawcy i jego ojca (w akcie urodzenia „Ł.", w akcie małżeństwa „L." oraz w imieniu matki: „A.a"  i  „A.e") można wyjaśnić różnicami w pisowni języka polskiego i niemieckiego, o tyle nie da się tego zrobić w odniesieniu do jego imienia: „H." zamiast „J." oraz pominięcia drugiego imienia. A czynienie przez sądy innych ustaleń co do danych zawartych w akcie małżeństwa było procesowo niedopuszczalne.

W konsekwencji SN zwrócił sprawę do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu.

Reklama
Reklama

Rygoryzm uzasadniony

– To trafne orzeczenie. Nieraz, zwłaszcza w poprzednich latach i zwłaszcza na Śląsku, sędziowie przymykali oczy na niezgodności w pisowni pomiędzy aktami stanu cywilnego, dlatego że zwykle znali zainteresowanych, ale to zła praktyka – mówi Tomasz Kot, notariusz z Krakowa. – To zbyt poważne sprawy, by tolerować takie skróty. Nie można tolerować, by spadkobierca przyjeżdżał po latach z zagranicy i w dwa dni załatwiał sprawę spadkową. Tu nie ma miejsca na odstępstwa od rygorów – podkreśla.

– Takie sytuacje spotykamy dość często i nie tylko z w związku z emigracją. Zdarzają się też na ziemiach polskich, gdy np. nazwisko dziadka pod zaborami było pisane trochę inaczej niż ojca już po wojnie – wyjaśnia Tomasz Brzózka, kierownik USC w Zielonej Górze, prezes Stowarzyszenia Urzędników Stanu Cywilnego RP. – W takiej sytuacji należy wystąpić do USC, w którym pierwotny akt został sporządzony, o dokonanie sprostowania. Z aktu zagranicznego można dokonać najpierw tzw. transkrypcji do polskich ksiąg stanu cywilnego, a potem wprowadzić zmiany w akcie. Opłaty są niewielkie – dodaje prezes Brzózka.

Marcin Łochowski, sędzia cywilny Sądu Okręgowego Warszawa-Praga

W sądach ścierają się dwa podejścia do rozwiązywania nieścisłości w aktach stanu cywilnego: pierwsza, formalistyczna, wymaga identyczności aktów. A o to nieraz trudno, ponieważ akty stanu cywilnego pochodzą z różnych epok, a w jednej sprawie spadkowej może być ich nawet kilkadziesiąt. Osobiście uważam, że sąd nie powinien z powodu drugorzędnej nieścisłości, kiedy wiadomo, o jaką osobę chodzi, skazywać zainteresowanych na długie postępowania o sprostowanie aktu u stanu cywilnego, co oczywiście przedłuża sprawę spadkową. I takie właśnie podejście stosuje druga grupa sądów.

Prawo karne
Prokurator krajowy o śledztwach ws. Ziobry, Romanowskiego i dywersji
Konsumenci
Nowy wyrok TSUE ws. frankowiczów. „Powinien mieć znaczenie dla tysięcy spraw”
Nieruchomości
To już pewne: dziedziczenia nieruchomości z prostszymi formalnościami
Praca, Emerytury i renty
O tym zasiłku mało kto wie. Wypłaca go MOPS niezależnie od dochodu
Nieruchomości
Co ze słupami na prywatnych działkach po wyroku TK? Prawnik wyjaśnia
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama