Zwykle spadkobiercy odrzucają spadek, bo nad aktywami przeważają długi, np. niespłacony kredyt zaciągnięty przez zmarłego. Ta sprawa pokazuje, że odrzucenie spadku powinno się dobrze przemyśleć.
Nieprzyjęcie schedy oznacza, że w miejsce spadkobiercy wchodzą jego dzieci, chyba że też odrzucą spadek. W tej sprawie chodziło zaś o zachowek, który chroni najbliższych zmarłego pominiętych w testamencie: sąd badał, czy odrzucenie spadku wpływa na prawo do zachowku.
Czytaj także: Zachowek nie jest kosztem przy sprzedaży mieszkania - wyrok NSA
Kwestia ta wynikła w sprawie, w której Mateusz F., wnuk zmarłej, pozwał swą ciotkę – siostrę jego matki, która na podstawie testamentu odziedziczyła cały spadek, o zapłatę 44,4 tys. zł zachowku. Zachowek wynosi połowę udziału spadkowego, a jeżeli żąda go małoletni – 2/3 udziału. Mateuszowi F. należało się zatem 2/3 z 1/3 tj. 2/9 wartości spadku, a więc 44,4 tys. zł
Nie wiadomo dokładnie, czemu jego matka swoją część spadku odrzuciła, ale raczej jej nie zależało na pozbawieniu praw spadkowych jej syna.