Reklama

Kierownictwo kraju prawie na wojnie

Z udziałem prezydenta, Rady Ministrów i dowódców Sił Zbrojnych odbyła się największa od wielu lat gra obronna.

Aktualizacja: 30.05.2019 05:08 Publikacja: 29.05.2019 18:33

Kierownictwo kraju prawie na wojnie

Foto: KPRM, Adam Guz

O organizacji ćwiczeń „Kraj", których elementem było ćwiczenie „Kierownictwo", mówiło się już od jesieni poprzedniego roku. W trakcie marcowej odprawy z dowództwem wojska z udziałem prezydenta i ministra obrony, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim, Andrzej Duda potwierdził, że otrzymał plan ćwiczenia „Kraj". Został on uzgodniony we współpracy MON z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego i na wniosek premiera trafił do prezydenta, który go zatwierdził.

– To bardzo ważne ćwiczenie, które nie odbywało się w Polsce od bardzo dawna. Trzeba się zmierzyć z tym zadaniem i zobaczyć, jakie są realia. Od wielu lat nikt tego nie sprawdzał, poprzedni rząd całkowicie tę sprawę zaniedbał – mówił w marcu prezydent.

Tajny plan

Ćwiczenie „Kraj" powinno składać się z dwóch części: „Kierownictwo" i „Stolica". Pierwsze odbyło się w środę i wziął w nim udział prezydent Andrzej Duda jako kierownik ćwiczenia, marszałek Sejmu Marek Kuchciński, marszałek Senatu Stanisław Karczewski, premier Mateusz Morawiecki, Rada Ministrów, a także szef Sztabu Generalnego WP oraz szefowie służb.

W tym samym czasie wojsko uczestniczyło w manewrach Renegade-Sarex19, ich scenariusz obejmował m.in. odbicie zakładników. Planowane jest jeszcze drugie ćwiczenie „Stolica" z udziałem wojska i administracji rządowej.

Z końcowego komunikatu opublikowanego przez BBN wynika, że podczas „odbywającej się podczas ćwiczenia strategicznej gry obronnej omówiono obecną sytuację bezpieczeństwa oraz doskonalono mechanizmy podejmowania decyzji i współdziałania w sytuacji zewnętrznego zagrożenia państwa".

Reklama
Reklama

Plan ćwiczenia był niejawny, podobnie stanie się z wnioskami. Ćwiczenie odbywało się w miejscu przygotowanym przez MON w Warszawie, ale jego dokładna lokalizacja też została utajniona. Gra wojenna trwała około czterech godzin.

... i tajne dokumenty

Z naszych informacji wynika, że w trakcie ćwiczeń zostały sprawdzone procedury, jakie muszą zadziałać w sytuacji agresji na Polskę. Prezydent przyjął tajny dokument określający główne kierunki rozwoju sił zbrojnych, z kolei premier Plan Reagowania Obronnego RP.

Istotne było „dotarcie" się organów państwowych. Pojawiają się bowiem wątpliwości, kto powinien podejmować decyzje na poziomie kierownictwa państwa w sytuacji zagrożenia z zewnątrz. Z opinii jednego z naszych rozmówców, który zna kulisy przygotowań, wymaga to doprecyzowania ustawowego.

– Dzisiaj Rada Ministrów i prezydent mogą uzgadniać swoje działania bez konfliktu. Sytuacja może być diametralnie inna, gdy prezydent i premier są z innych obozów politycznych – tak jak to miało miejsce, gdy prezydentem był Lech Kaczyński, a premierem Donald Tusk – to może powodować paraliż decyzyjny w czasie wojny – uważa nasz rozmówca.

Gra wojenna miała wskazać błędy systemowe.

Opóźniona gra

Ćwiczenia takie powinny odbywać się co pięć lat. Jednak ostatnie zorganizowane zostały 9 grudnia 2004 r. przez rząd premiera Marka Belki i prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego. Trening trwał trzy godziny i 40 minut.

Reklama
Reklama

Z protokołu końcowego, do którego dotarliśmy, wynika, że rząd przyjął do wiadomości oświadczenia ministrów dotyczące stanu obronności państwa i „braku zagrożeń jego bezpieczeństwa", a także zatwierdzony został plan reagowania obronnego państwa. Zapadła też decyzja o podjęciu przygotowań do ćwiczenia „Kraj 2005" i strategicznej gry obronnej 2006, które jednak się nie odbyły.

Takie ćwiczenie zostało przygotowane w 2015 r. przez kierownictwo BBN, gdy na jego czele stał prof. Stanisław Koziej. Jednak po zmianie władzy politycy PiS zdecydowali o ich odroczeniu, oficjalnie, aby dostosować scenariusz gry do zmian systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi.

Z naszych informacji wynika, że plan tego ćwiczenia – przygotowany przez MON był już gotowy jesienią 2017 roku, ale ówczesna premier Beata Szydło nie zdecydowała się na ich przeprowadzenie.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Kolejny dron odnaleziony na Lubelszczyźnie. Tym razem w powiecie biłgorajskim
Służby
Niezidentyfikowany obiekt rozbił się w województwie lubelskim
Służby
Szpiedzy chcą azylu. Zaskakujący finał największej afery wywiadowczej w Polsce
Służby
Ukraińcy dementują plotkę z Telegramu. „Polscy strażnicy graniczni nie pytają o Banderę i Wołyń”
Reklama
Reklama