Gwiazda Afganistanu to za mało

Weterani apelują o odznaczenie żołnierza, który ocalił życie Polaka.

Publikacja: 16.10.2013 11:00

Sierżant sztabowy Michael H. Ollis oddał życie ratując polskiego żołnierza

Sierżant sztabowy Michael H. Ollis oddał życie ratując polskiego żołnierza

Foto: U.S. ARMY

Z takim apelem zwrócili się zarówno do resortu obrony, jak i Kancelarii Prezydenta RP – internauci związani z Niezależnym Forum o Wojsku. Skupia ono żołnierzy, weteranów i miłośników wojskowości.

Wojskowi, którzy skontaktowali się z „Rz” chcą, aby nasze władze przyznały wysokiej rangi pośmiertne odznaczenia sierżantowi sztabowemu Michaelowi H. Ollisowi. W sierpniu w czasie ataku talibów na bazę wojskową w Ghazni uratował on życie polskiemu żołnierzowi. 24-letni sierżant osłonił własnym ciałem polskiego oficera, gdy zamachowiec samobójca zdetonował przed nimi ładunek wybuchowy. Amerykanin zginął.

Michael Ollis wstąpił do armii w 2006 r., był żołnierzem 10. Dywizji Górskiej. W Pentagonie jest wniosek o przyznanie mu Srebrnej Gwiazdy, jednego z najwyższych odznaczeń armii USA.

Nasi rozmówcy zbulwersowani są tym, że Kancelaria Prezydenta RP przyznała mu pośmiertnie zaledwie Gwiazdę Afganistanu. – To pamiątkowy medal, przyznawany każdemu, kto choćby dzień był na tej misji – mówi nasz rozmówca związany z armią.

W Dowództwie Operacyjnym Sił Zbrojnych dowiedzieliśmy się, że Gwiazdę Afganistanu dotychczas otrzymało ponad 25 tys. żołnierzy i cywilów. W tej chwili wojsko poszukuje przez ogłoszenia internetowe osób, które były na misji w latach 2002–2010, aby przyznać im Gwiazdę.

O przyznanie Gwiazdy Afganistanu wnioskował do Kancelarii Prezydenta szef resortu obrony Tomasz Siemoniak. On sam przyznał mu także pośmiertnie złoty medal Wojska Polskiego. – To odznaczenie resortowe. Przyznawane m.in. za aktywne wspieranie działalności wojska, popularyzację wojska czy rozwoju potencjału obronnego armii – dodaje jeden z inicjatorów akcji.

Nasi rozmówcy dodają, że przyznane amerykańskiemu bohaterowi odznaczenia są niskiej rangi. – On zginął, ratując polskiego żołnierza. Amerykanie naszym wojskowym, którzy brali udział w bitwie w Ghazni, przyznali wysokie odznaczenia: medal Brązowej Gwiazdy i Medal Pochwalny armii USA z okuciem za odwagę – tłumaczy Łukasz Kotala, jeden z inicjatorów akcji. Proponuje, aby amerykański żołnierz otrzymał pośmiertnie Krzyż Kawalerski Orderu Krzyża Wojskowego. Jest on przyznawany żołnierzom m.in. za „wybitne czyny bojowe połączone z wyjątkową ofiarnością i odwagą w czasie działań bojowych przeciwko aktom terroryzmu”.

Przedstawiciele armii i BBN nie chcieli oficjalnie komentować sprawy orderów dla Ollisa. – Sprawa jest delikatna – usłyszeliśmy od jednego z nich. Nieoficjalnie przyznawali tylko, że „ktoś popełnił błąd”, przyznając tak niskie odznaczenie.

Do Kancelarii Prezydenta RP wnioskować o nadanie takiego odznaczenia może minister spraw zagranicznych, bo dotyczy on obywatela innego kraju. Biuro prasowe MSZ odesłało nas jednak w tej sprawie do MON.

Jacek Sońta, rzecznik ministra obrony, był zdziwiony sprawą. – Strona amerykańska była pozytywnie zaskoczona uznaniem, z jakim spotkał się z naszej strony sierżant Ollis i przyznaniem mu odznaczeń.

Dodał, że niebawem ppor. Karol Cierpica, który został uratowany przez amerykańskiego żołnierza, poleci do USA, aby spotkać się z rodziną bohatera. Wtedy zostaną przekazane rodzinie Ollisa medale.

Gdy zapytaliśmy, czy może być on uhonorowany wyższymi odznaczeniami, odpowiedział: – Zastanowimy się nad tym.

Z takim apelem zwrócili się zarówno do resortu obrony, jak i Kancelarii Prezydenta RP – internauci związani z Niezależnym Forum o Wojsku. Skupia ono żołnierzy, weteranów i miłośników wojskowości.

Wojskowi, którzy skontaktowali się z „Rz” chcą, aby nasze władze przyznały wysokiej rangi pośmiertne odznaczenia sierżantowi sztabowemu Michaelowi H. Ollisowi. W sierpniu w czasie ataku talibów na bazę wojskową w Ghazni uratował on życie polskiemu żołnierzowi. 24-letni sierżant osłonił własnym ciałem polskiego oficera, gdy zamachowiec samobójca zdetonował przed nimi ładunek wybuchowy. Amerykanin zginął.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Służby
Anna Dyner: Jak w Polsce werbują białoruskie i rosyjskie służby
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne