Rzecznik poprze weteranów

Ciężko ranni na misjach żołnierze walczą z MON o odszkodowania.

Aktualizacja: 02.10.2015 18:54 Publikacja: 01.10.2015 21:04

Adam Bodnar

Adam Bodnar

Foto: Fotorzepa, Dominik Pisarek

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zapowiedział „wzmocnienie gwarancji prawnych dla żołnierzy oraz weteranów misji wojskowych". Ma się tym zająć jego zastępca Krzysztof Olkowicz. Sprawę nagłośniła m.in. „Rzeczpospolita".

Chodzi głównie o żołnierzy, którzy w czasie misji zagranicznej zostali najciężej ranni, a komisje lekarskie orzekły, że doznali uszczerbku na zdrowiu ponad 100 proc., co oznacza, że nie są w stanie sami egzystować. Kilku weteranów wystąpiło niedawno na drogę sądową przeciwko Ministerstwu Obrony Narodowej. Domagają się kilkumilionowego zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.

Krzysztof Olkowicz zapowiada wzmocnienie zespołu, który zajmuje się w biurze RPO sprawami wojskowych.

– Musimy się zastanowić, co zrobić, aby pomoc dla weteranów była bardziej efektywna – tłumaczy Olkowicz.

Deklaruje też spotkania z weteranami i ich pełnomocnikami, ale także z przedstawicielami resortu obrony. Pierwsze odbył już z adwokatami, którzy reprezentują ciężko rannych, m.in. sierż. Franciszka Jurgielewicza i plut. Mariusza Saczka.

– Ustawa o weteranach nie do końca działa w przypadku najbardziej poszkodowanych. Jeżeli wojsko nie ubezpieczało na misjach rosomaków, a także żołnierzy od odpowiedzialności cywilnej, to teraz trzeba się liczyć z roszczeniami – mówi Olkowicz.

Dwa tygodnie temu Sąd Apelacyjny w Warszawie, rozpatrując odwołanie od wyroku sądu niższej instancji w sprawie rannego w Afganistanie w 2010 r. Franciszka Jurgielewicza, przyznał, że przysługuje mu prawo do zadośćuczynienia.

Jurgielewicz na skutek ostrzelania rosomaka przez talibów z granatnika przeciwpancernego stracił nogę i częściowo wzrok. Teraz domaga się od MON ponad 2 mln zł. Dotychczas dostał od resortu prawie 0,5 mln zł (m.in. odszkodowanie) i rentę wojskową w wysokości 4144 zł miesięcznie. Weteran uważa jednak, że taka kwota nie pozwala mu na leczenie, rehabilitację i utrzymanie rodziny.

Z podobnymi roszczeniami wystąpił do sądu także Mariusz Saczek. Domaga się 3 mln zł zadośćuczynienia. Saczek również został ciężko ranny w 2010 r. Rosomak, w którym się znajdował, wjechał na minę pułapkę. Lekarze przez kilka dni ratowali mu życie, potem przez wiele miesięcy przebywał on w szpitalach. Dzięki samozaparciu jest dzisiaj w stanie przejść o kulach kilkadziesiąt metrów, ale na co dzień porusza się na wózku inwalidzkim.

Przedstawiciele resortu obrony odrzucają zarzuty, że nie pomagają weteranom. Przypominają, że od trzech lat obowiązuje ustawa o weteranach, a w Warszawie działa Centrum Weterana, w którym żołnierze mogą liczyć na wsparcie.

Zaraz po rozprawie sądowej w sprawie sierż. Jurgielewicza kmdr Janusz Walczak z Centrum Operacyjnego MON powiedział, że otrzymał on od resortu wszystkie świadczenia, na które pozwala prawo.

„Poszkodowani żołnierze otrzymują odszkodowania, są ponadto uprawnieni do korzystania z wielowymiarowej pomocy oferowanej w zakresie opieki zdrowotnej, pomocy psychologicznej czy uprawnień rentowych, socjalnych i mieszkaniowych. Kompleksowa pomoc i opieka, jaką zostają otoczeni, ma na celu zrekompensowanie negatywnych skutków tragicznych zdarzeń oraz zabezpieczenie ich sytuacji materialnej na przyszłość. Wysokość świadczeń odszkodowawczych i kompensujących pobyt w szpitalu może osiągać kwotę nawet kilkuset tysięcy złotych" – oświadczył z kolei w piśmie do naszej redakcji płk Jacek Sońta, rzecznik MON.

Więcej o sytuacji życiowej sierż. Jurgielewicza, plut. Saczka oraz innych weteranów piszemy w reportażu „Przekleństwo weteranów" w sobotnim wydaniu magazynowym „Plus Minus".

Rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar zapowiedział „wzmocnienie gwarancji prawnych dla żołnierzy oraz weteranów misji wojskowych". Ma się tym zająć jego zastępca Krzysztof Olkowicz. Sprawę nagłośniła m.in. „Rzeczpospolita".

Chodzi głównie o żołnierzy, którzy w czasie misji zagranicznej zostali najciężej ranni, a komisje lekarskie orzekły, że doznali uszczerbku na zdrowiu ponad 100 proc., co oznacza, że nie są w stanie sami egzystować. Kilku weteranów wystąpiło niedawno na drogę sądową przeciwko Ministerstwu Obrony Narodowej. Domagają się kilkumilionowego zadośćuczynienia, odszkodowania i renty.

Pozostało 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Służby
Afera w RARS. Były dyrektor Biura Zakupów zatrzymany przez CBA
Służby
Dwa zarzuty dla byłego komendanta głównego policji. Chodzi o granatnik na komendzie
Służby
Niezidentyfikowany obiekt latający przy wschodniej granicy. „Teksty pisane cyrylicą”
Służby
Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Policja: Jest w naszej dyspozycji