Modernizacja sił zbrojnych: Polską armię czekają poważne zmiany

Rozwój broni pancernej, systemów antyrakietowych, floty wojennej, a także poprawa bezpieczeństwa w cyberprzestrzeni to priorytety modenizacji sił zbrojnych.

Publikacja: 25.04.2016 19:41

Modernizacja sił zbrojnych: Polską armię czekają poważne zmiany

Foto: PAP, Paweł Supernak

W odprawie kierownictwa Sił Zbrojnych po raz pierwszy po wyborach prezydenckich i parlamentarnych uczestniczyli prezydent RP, premier oraz marszałkowie obydwu izb parlamentu. Celem spotkania z przedstawicielami szefostwa MON oraz dowództwa WP było określenie priorytetów rozwoju armii.

Antoni Macierewicz, szef MON, w kontekście wzmocnienia wskazał na wojska pancerne, Marynarkę Wojenną, obronę powietrzną, a także cyberbezpieczeństwo. Nie podał jednak szczegółów planowanych zmian.

Premier Beata Szydło dodała, że nakłady na obronność nie mogą jedynie zabezpieczać bieżących potrzeb. Jej zdaniem w kolejnych latach środki przeznaczane na inwestycje powinny być powiększane.

I ona nie podała jednak szczegółów wzrostu wydatków. Obecnie na ten cel ma być przeznaczane do 2 proc. PKB.

– Dziś w Polsce władzę sprawują ludzie, dla których budowanie silnego państwa, a więc także państwa bezpiecznego i państwa posiadającego w związku z tym silną i sprawną armię, jest absolutnym priorytetem – tłumaczył prezydent Andrzej Duda.

Zwrócił też uwagę, że od 2008 roku zmienia się sytuacja geopolityczna w naszej części świata. – Rosja wróciła do polityki imperialnej, która prowadzi do naruszenia interesów i bezpieczeństwa innych państw. Wiemy, co zdarzyło się w Gruzji w 2008 r., wiemy, co w ostatnich latach zdarzyło się i dzieje się na Ukrainie, ostatnio choćby na Morzu Bałtyckim, kiedy doszło do incydentu z udziałem rosyjskiego samolotu – tłumaczył prezydent.

Największy niepokój w armii budzi brak pewności co do systemu dowodzenia Siłami Zbrojnymi. Sztab Generalny i MON pracują nad zmianami, które częściowo mają odwrócić reformę wprowadzoną niemal trzy lata temu przez prezydenta Bronisława Komorowskiego. Przypomnijmy: rodzaje sił zbrojnych zostały skupione w nowym dowództwie generalnym, a rola Sztabu Generalnego WP została ograniczona.

Dzisiaj armią kieruje trzech dowódców: gen. Mieczysław Gocuł, szef Sztabu Generalnego, gen. broni Mirosław Różański, dowódca rodzajów sił zbrojnych, oraz gen. broni Marek Tomaszycki, dowódca operacyjny SZ. Ten ostatni jest też kandydatem na dowódcę armii w przypadku wojny.

Politycy PiS od momentu wprowadzenia tej struktury zapowiadali jej reformę, m.in. wzmocnienie pozycji Sztabu Generalnego. Jednak Paweł Soloch, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, w rozmowie z „Rzeczpospolitą" zapewnił, że żadne zmiany nie zostaną wprowadzone przed szczytem NATO w Warszawie.

To jednak niejedyny problem. Od zmiany rządu z armii odchodzą lub są odwoływani dowódcy różnych szczebli, a niebawem prezydent RP będzie musiał zdecydować, kto będzie szefem Sztabu Generalnego.

6 maja kończy się kadencja gen. Gocuła, jedynego czterogwiazdkowego generała. Uchodzi on za świetnego sztabowca, mającego bardzo dobre kontakty z dowództwem NATO oraz USA. Na razie nie ma pewności, czy prezydent przedłuży mu kontrakt, czy powoła na to miejsce kogoś innego. Soloch zapewnia nas, że około 3 maja zostanie podana decyzja w tej sprawie.

Służby
Tusk zapowiada 13 miliardów złotych na program modernizacji służb
Służby
Służby i bez Pegasusa chętnie podsłuchują
Służby
Agenci CBA weszli do siedzib PKOl i PZKosz. Chodzi o faktury
Służby
Starlinki nie tylko dla Ukrainy. Obsługiwały także wybory w Polsce
Służby
600 tys. zł w rok. Kosmiczna pensja szefowej CBA