Reklama

MON o pobieraniu DNA żołnierzy jadących na misję

MON ureguluje w ustawie zasady pobierania materiału genetycznego od żołnierzy, którzy jadą na misję.

Aktualizacja: 07.10.2016 22:35 Publikacja: 06.10.2016 20:26

MON o pobieraniu DNA żołnierzy jadących na misję

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

W pakiecie zmian prawnych powołujących Wojska Obrony Terytorialnej MON postanowił wprowadzić zapis regulujący m.in. pobieranie materiału genetycznego od wojskowych, którzy jadą na misję. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o służbie wojskowej żołnierzy zawodowych będą oni taki materiał oddawali raz w czasie służby.

– Taka możliwość była wcześniej, reguluje ją rozporządzenie ministra obrony – przypomina gen. prof. Grzegorz Gielerak, dyrektor Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie (WIM).

Od kilku lat prawnicy mieli zastrzeżenia do uregulowania tej kwestii w akcie prawnym niskiej rangi. Zwracał na to uwagę m.in. główny inspektor ochrony danych osobowych, który stwierdził, że gdy mamy do czynienia z przetwarzaniem danych osobowych zawierających wrażliwe dane medyczne, delegacja powinna wynikać z przepisów ustawy, a nie rozporządzenia. Armia od 2007 roku gromadzi DNA wojskowych. Zajmują się tym WIM oraz 10. Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy. W bazie znajduje się ok. 40 tys. próbek.

– Mogą być wykorzystywane tylko do identyfikacji żołnierzy, to taki współczesny nieśmiertelnik, genetyczny odcisk – opisuje gen. Gielerak. Wykorzystano je przy identyfikacji poległych uczestników misji afgańskiej.

Zgromadzone dane mogą być także przydatne w razie konieczności badania śladów biologicznych – nie tylko poległych czy rannych, ale także zaginionych (np. żołnierzy porwanych w czasie działań bojowych). Nie można ich natomiast wykorzystywać np. do sprawdzenia, czy dany żołnierz ma predyspozycje do zachorowania na określone choroby.

Reklama
Reklama

Bazy z materiałem genetycznym są szczególnie chronione. – W instytucie to wydzielone pomieszczenie w laboratorium, chronione specjalnymi śluzami. Mogę do niego wejść ja i kierownik laboratorium – opisuje nam dyrektor WIM.

Pracownicy warszawskiego instytutu pobierają materiał genetyczny w jednostkach wojskowych, na poligonach lub na miejscu, w WIM. Badanie nie jest skomplikowane, trwa kilkanaście minut. Żołnierz wypełnia ankietę, materiał pobierany jest za pomocą specjalnej szpatułki z jamy ustnej.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: m.kozubal@rp.pl

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Dlaczego w Lubartowie ogłoszono alarm powietrzny? Wojewoda czeka na wyjaśnienia
Służby
Odmowa prezydenta Karola Nawrockiego. Nie przyznał orderów i odznaczeń w służbach specjalnych
Służby
Sondaż: Niejednoznaczna ocena działań państwa po dywersji na torach
Służby
Kolejna wizyta funkcjonariuszy CBA w siedzibie fundacji Tadeusza Rydzyka
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama