Reklama

Armia potrzebuje więcej rakiet

Inteligentne rakiety manewrujące NSM mogą obronić całe polskie wybrzeże. Dozbrojone w nowoczesne pociski zostaną też samoloty F-16.

Publikacja: 13.12.2012 00:45

F-16

F-16

Foto: Fotorzepa, Bartosz Jankowski

W Siemirowicach pod Lęborkiem może zostać utworzony drugi dywizjon rakietowy. – Analizujemy taką możliwość. Chodzi o to, aby obydwa dywizjony mogły bronić całe pięćsetkilometrowe polskie Wybrzeże – mówi gen. Mieczysław Cieniuch, szef Sztabu Generalnego.

Oba dywizjony stacjonowałyby na stałe w Siemirowicach. – Ale oczywiście w przypadku sytuacji kryzysowej znajdą się w innym miejscu – dodaje generał. Rakiety NSM (Naval Strike Missile) są mobilne, łatwo można je także maskować.

Ile rakiet NSM mogłoby zostać dokupionych przez naszą armię? – Mniej niż 50. Jeżeli zdecydujemy się na taki zakup, mogłyby one trafić do Siemirowic do 2022 roku – mówi „Rz" gen. Cieniuch.

Do Nadbrzeżnego Dywizjonu Rakietowego w Siemirowicach trafiło już 15 inteligentnych pocisków manewrujących NSM wyprodukowanych w Norwegii. Do końca 2015 roku Marynarka Wojenna dostanie jeszcze 38 takich pocisków. Rakiety te mogą razić cele nawodne, np. okręty, nawet w odległości do 200 km. Za trzy lata dywizjon ten powinien osiągnąć pełną gotowość bojową. W jednostce będzie służyło wtedy ok. 300 żołnierzy.  Jak dodaje gen. Cieniuch, baza w Siemirowicach jest przygotowana na przyjęcie także drugiego dywizjonu rakietowego.

F-16 mogą mieć pociski manewrujące rażące cele w odległości 370 km

Reklama
Reklama

To nie jedyna nowość, która ma wzmocnić siłę rażenia naszej armii. Jak ujawnił wczoraj szef Sztabu Generalnego, armia chce także dozbroić samoloty F-16 (mamy 48 takich maszyn).

– Chcielibyśmy pozyskać od Amerykanów pociski manewrujące klasy powietrze–ziemia AGM-158 JASSM. W tej chwili znajdują się one tylko na uzbrojeniu armii amerykańskiej oraz w Holandii. Kupi je także Finlandia – wyjaśnia gen. Cieniuch. Pociski, w które w tej chwili wyposażone są „polskie jastrzębie", mogą razić cele do 70 km. – Z kolei JASSM mogą razić cele w odległości do 370 km.

Ale w sprawie zakupu uzbrojenia dla F-16 będą musiały się odbyć negocjacje polityczne. Parlament amerykański niechętnie zgadza się na transfer takich technologii do innych krajów. Ze wstępnych planów MON wynika, że jeżeli takie rozmowy zakończą się sukcesem, siły powietrzne mogłyby otrzymać pierwsze pociski manewrujące po 2015 roku. Koszt? Tajny.

Policja
Nietykalna sierżant „Doris”. Drugie życie tajnej policjantki
Służby
Dlaczego w Lubartowie ogłoszono alarm powietrzny? Wojewoda czeka na wyjaśnienia
Służby
Odmowa prezydenta Karola Nawrockiego. Nie przyznał orderów i odznaczeń w służbach specjalnych
Służby
Sondaż: Niejednoznaczna ocena działań państwa po dywersji na torach
Służby
Kolejna wizyta funkcjonariuszy CBA w siedzibie fundacji Tadeusza Rydzyka
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama