Inspektor Letkiewicz stracił pod koniec kwietnia stanowisko wiceszefa Komendy Głównej Policji. Powód? Niezadowalająca ocena wyników jego rocznej pracy i wątpliwości w oświadczeniach majątkowych. Ale do końca lipca nadal jest w służbie, pobiera w tym czasie 100 proc. policyjnej pensji, czyli około 13 tys. zł – powinien więc normalnie pracować. Ale do pracy nie przychodzi, bo ma zwolnienie lekarskie.
Szkopuł w tym, że Letkiewicz – jak sprawdziła „Rz" – aktywnie pracuje poza komendą: kieruje projektem w policyjnej uczelni i egzaminuje doktorantów, jak gdyby nigdy nic jeździ z zespołem Hunter, w którym gra m.in. na perkusji i występuje na studenckich juwenaliach, m.in. w Olsztynie i Warszawie.
– Wszcząłem w tej sprawie postępowanie wyjaśniające i w jego ramach spróbujemy ocenić takie zachowanie – twierdzi Marek Działoszyński, komendant główny policji.
Będąc na zwolnieniu, Letkiewicz pracuje także dla Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie, gdzie przez kilka lat był rektorem. Teraz jest tam kierownikiem projektu finansowanego ze środków Narodowego Centrum Badań i Rozwoju o nazwie „Wytworzenie systemu oceny i rozwoju kompetencji menedżerskich kadry kierowniczej Policji". Ma umowę-zlecenie.
– Dr hab. Letkiewicz wykonał czynności, do których – w ramach umowy zobowiązał się w maju 2013 r. – przyznaje Marcin Piotrowski, rzecznik uczelni.