Wojska NATO bronią Estonii

W Polsce i innych krajach ruszyły największe manewry NATO „Steadfast Jazz '13", niebawem test przejdą komandosi.

Publikacja: 04.11.2013 20:14

Żołnierze litewscy w czasie ćwiczeń „Steadfast Jazz ’13”

Żołnierze litewscy w czasie ćwiczeń „Steadfast Jazz ’13”

Foto: EXERCISE STEADFAST JAZZ 2013

Scenariusz ćwiczeń przewiduje, że fikcyjne państwo spoza NATO zajmuje część Estonii. Rada Północnoatlantycka podejmuje decyzję o wspólnej obronie i kieruje w rejon konfliktu siły odpowiedzi NATO (NATO Response Force, NRF).

Na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpoczęły się ćwiczenia lądowe. Batalion Sił Odpowiedzi NATO najpierw ma zatrzymać atak nieprzyjaciela, potem przejść do kontrataku.

Dzisiaj z kolei rozpoczną się ćwiczenia sił powietrznych. Nad północą Polską oraz Zatoką Gdańską pojawi się ponad 40 samolotów (m.in. F-16, Jas-39) oraz kilkanaście śmigłowców. W manewrach wezmą udział piloci z Polski, Czech, Węgier, Francji, Niemiec. – Będą ćwiczyli m.in. zwalczanie przeciwnika z powietrza oraz wspieranie jednostek lądowych i okrętów Marynarki Wojennej na Bałtyku. Przećwiczą także tankowanie w powietrzu – mówi ppłk. Artur Goławski, rzecznik Sił Powietrznych. Działania lotnicze będzie wspierał natowski samolot systemu szybkiego ostrzegania E-3 AWACS.

Równolegle zorganizowane są ćwiczenie dowódczo-sztabowe. Część z nich  odbywa się w Adazi koło Rygi na Łotwie oraz innych dowództwach w państwach NATO. Wojsko przećwiczy także epizody związane z cyberatakiem. Manewry potrwają do 9 listopada.

Głównym miejscem ćwiczeń będzie Polska. Weźmie w nich udział 25 państw, w tym trzy spoza NATO: Szwecja, Finlandia i Ukraina. Ćwiczyć będzie ok. 6 tys. żołnierzy, w tym ok. 3 tys. z Polski.

NATO się dociera

7 listopada ćwiczących żołnierzy odwiedzą m.in. prezydent RP Bronisław Komorowski, sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen.

„Steadfast Jazz '13" to największe manewry NATO od 2006 r. I jak podkreśla gen. dyw. Bogusław Pacek, rektor Akademii Obrony Narodowej „wydarzenie historyczne", bo dotychczas w Polsce nie było ćwiczeń NATO o takiej skali.

– Mają one zademonstrować zdolność do wspólnej obrony państw sojuszniczych w przypadku zagrożenia. Sojuszowi brakuje ćwiczeń, w czasie których realizowane są różne scenariusze – mówi „Rz" gen. Pacek.

Są to ćwiczenia „zgrywające i sprawdzające gotowość" Sił Odpowiedzi NATO. To wydzielone przez państwa Sojuszu siły szybkiego reagowania, które wchodzą do działania  w przypadku zagrożenia bezpieczeństwa państw NATO. Siły Odpowiedzi NATO mają liczyć do 25 tys. żołnierzy i mają dysponować możliwościami, by w ekspresowym tempie 5 dni podjąć działanie zbrojne w każdym miejscu świata, gdy zagrożony będzie jakiś członek NATO. W skład tych sił ma wejść m.in. brygada wojsk lądowych, morska siła uderzeniowa dysponująca lotniskowcem, siły powietrzne mające możliwość przeprowadzenia 200 lotów dziennie i wojska specjalne.

Czy zorganizowanie manewrów w tej części Europy oznacza, że NATO w przypadku agresji przyjdzie z pomocą Polsce? – To sygnał, że tak się stanie. Ale pozostaje pytanie, jaka będzie skala tej pomocy – mówi Tomasz Szatkowski, prezes Narodowego Centrum Studiów Strategicznych.

Uderzenie specjalsów

Za dwa tygodnie na trzech poligonach w kraju odbędą się z kolei natowskie ćwiczenia wojsk specjalnych „Cobra '13". Wezmą w nich udział komandosi z kilkunastu krajów.

Ćwiczenia te będą niezwykle ważne dla polskich wojsk specjalnych. Od tego, jak się pokażą nasi żołnierze, będzie zależało, czy otrzymają natowski certyfikat. Gdy tak się stanie, od 1 stycznia 2014 r.,  jako siódmy kraj w ramach NATO, będą dowodzili wojskami specjalnymi w operacjach Sojuszu. W tej chwili takie możliwości mają jedynie: USA, Wielka Brytania, Francja, Włochy, Turcja i Hiszpania. Ćwiczenia, podczas których symulowane będą akcje dywersyjne, odbędą się w Polsce, na Litwie, w Czechach i Słowacji. W Polsce w manewrach będą uczestniczyli komandosi  z Chorwacji, Finlandii, Węgier i Norwegii. „Cobra '13" będą największymi ćwiczeniami wojsk specjalnych w tym roku w Europie. Weźmie w nich udział ok. 1,5 tysiąca komandosów.

We wrześniu manewry wojskowe „Zapad 2013" przeprowadziły w pobliżu Polski i krajów nadbałtyckich Rosja i Białoruś. Czy zatem organizacja ćwiczeń natowskich nie drażni Rosji? – To nie jest odwet. To bardziej wirtualne ćwiczenia. Nie przewidują one niszczenia żadnych obiektów czy zajmowania miast – mówi gen. Pacek. W ćwiczeniach „Zapadu" – jak podały media, celem był m.in. atak na Warszawę.

W najbliższych latach NATO będzie przeprowadzało więcej manewrów wojskowych na dużą skalę. Może wziąć w nich udział od 10 tys. do 20 tys. żołnierzy. Od 2016 r. takie ćwiczenia mają odbywać się regularnie.

Scenariusz ćwiczeń przewiduje, że fikcyjne państwo spoza NATO zajmuje część Estonii. Rada Północnoatlantycka podejmuje decyzję o wspólnej obronie i kieruje w rejon konfliktu siły odpowiedzi NATO (NATO Response Force, NRF).

Na poligonie w Drawsku Pomorskim rozpoczęły się ćwiczenia lądowe. Batalion Sił Odpowiedzi NATO najpierw ma zatrzymać atak nieprzyjaciela, potem przejść do kontrataku.

Pozostało 92% artykułu
Służby
Kto nagrywał białoruskich kibiców na meczu w Warszawie? Czy sprawą zajmą się służby?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Służby
Strefa buforowa na granicy z Białorusią zostanie na dłużej
Służby
Piotr Pogonowski zatrzymany. Został doprowadzony do Sejmu na przesłuchanie
Służby
„O Pegasusie dowiedziałem się z mediów”. Były szef ABW Piotr Pogonowski zeznawał po doprowadzeniu przed komisję śledczą
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Służby
Piotr Pogonowski: Jako były szef ABW chciałbym sprostować kłamstwa o Pegasusie