Polska zmarnuje 90 proc. potencjału F-35? Generałowie ostrzegają

Czy kupimy najdroższe muzeum lotnicze, czy potrzebna jest nam maszyna, która może przełamać obronę przeciwnika – zastanawiają się generałowie piloci.

Aktualizacja: 16.06.2019 18:35 Publikacja: 16.06.2019 09:40

Samoloty F-35

Samoloty F-35

Foto: www.defenselink.mil

MON zapowiedział zakup 32 samolotów 5. generacji, czyli F-32. To jedne z najlepszych maszyn na świecie, a jednocześnie piekielnie drogie – jeden samolot może kosztować ok. 100 mln dolarów, nie licząc infrastruktury, która dla tych maszyn musi powstać. Zdania ekspertów lotnictwa na temat tych planów są podzielone.

Gen. bryg. pil Tomasz Drewniak, były szef Sił Powietrznych, ekspert Fundacji Stratpoints w rozmowie z "Rzeczpospolitą" tłumaczy różnice pomiędzy samolotem 5. generacji i 4. generacji. - Najogólniej różnica polega na sposobie komunikacji z pilotem. W samolotach 4. generacji czyli F-16 pilot sam zbiera i obrabia informacje, a następnie podejmuje decyzje, w przypadku F-35 to samolot je zbiera i obrabia, a następnie proponuje rozwiązanie - komputer tej maszyny najpewniej wykorzystuje możliwości sztucznej inteligencji - mówi nam gen. Drewniak.

- Dzisiaj rozmawiamy tylko o zakupie tego samolotu, a to jest błąd. Powinniśmy dążyć do uczestnictwa w programie F-35, czyli móc możliwość korzystać z technologii, które tworzą tę maszynę. Dowódcy, z którymi rozmawiałem wskazywali, że gdy maszyna kosztuje np. 100 mln dolarów, to dodatkowo w „ziemię" czyli infrastrukturę trzeba włożyć 200 mln dolarów. Przykład? Australia tworząc bazę dla F-35 zainwestowała 1,3 mld dolarów australijskich - dodaje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" były szef Sił Powietrznych.

Jego zdaniem nie sztuka kupić maszynę, a nie móc korzystać z jej możliwości. - Aby to było możliwe trzeba zbierać i zasilać samoloty odpowiednią ilością informacji, a bez specjalistycznego centrum dowodzenia nie jest to możliwe. Połączenie z tymi samolotami musi odbywać się z wykorzystaniem szeroko pasmowego łącza HD, aby obraz był przekazywany w czasie rzeczywistym. Bez spełnianie tych warunków wykorzystamy 10-15 proc. możliwości samolotu, i będziemy mieli najdroższe na świecie muzeum lotnictwa - podsumowuje generał Tomasz Drewniak.

Z kolei gen. bryg. pilot Jan Rajchel, były komendant Wyższej Szkoły Oficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie, ekspert Fundacji Stratpoints i prof. Uniwersytetu Przyrodniczo – Humanistycznego w Siedlcach uważa, że Polska nie jest przygotowana na przyjęcie tych maszyn. Nie mamy bowiem gotowej infrastruktury m.in. dotyczącej dowodzenia, rozpoznania, gromadzenia danych niezbędnych do efektywnego wykorzystanie tej maszyny.

- W rzeczywistości zostaniemy na łasce sojuszników, którzy będą musieli przekazywać nam pewne dane np. dotyczące rozpoznania - dodaje generała Rajchel w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Więcej na temat plusów i minusów zakupy tych samolotów w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej"

MON zapowiedział zakup 32 samolotów 5. generacji, czyli F-32. To jedne z najlepszych maszyn na świecie, a jednocześnie piekielnie drogie – jeden samolot może kosztować ok. 100 mln dolarów, nie licząc infrastruktury, która dla tych maszyn musi powstać. Zdania ekspertów lotnictwa na temat tych planów są podzielone.

Gen. bryg. pil Tomasz Drewniak, były szef Sił Powietrznych, ekspert Fundacji Stratpoints w rozmowie z "Rzeczpospolitą" tłumaczy różnice pomiędzy samolotem 5. generacji i 4. generacji. - Najogólniej różnica polega na sposobie komunikacji z pilotem. W samolotach 4. generacji czyli F-16 pilot sam zbiera i obrabia informacje, a następnie podejmuje decyzje, w przypadku F-35 to samolot je zbiera i obrabia, a następnie proponuje rozwiązanie - komputer tej maszyny najpewniej wykorzystuje możliwości sztucznej inteligencji - mówi nam gen. Drewniak.

Ten artykuł przeczytasz z aktywną subskrypcją rp.pl

Zyskaj dostęp do ekskluzywnych treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Rzetelne informacje, różne perspektywy, komentarze i opinie. Artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Służby
BMW szefa policji bez ubezpieczenia. Po wypadku idzie do kasacji
Służby
Pożar w Siemianowicach: to nie był przypadek. Rosyjskie służby zlecają podpalenia
Służby
Afera w RARS. Były dyrektor Biura Zakupów zatrzymany przez CBA
Służby
Dwa zarzuty dla byłego komendanta głównego policji. Chodzi o granatnik na komendzie