Żołnierze też utknęli na lotniskach

Około 2 tys. polskich żołnierzy nie może wrócić z misji, Drugie tyle czeka na wylot. Wszystko przez pył z wulkanu i zamieszki w Kirgistanie

Publikacja: 21.04.2010 04:06

Żołnierze też utknęli na lotniskach

Foto: Fotorzepa, Krzysztof Lokaj klok Krzysztof Lokaj

Wymiana polskich żołnierzy do Afganistanu i z powrotem została wstrzymana – poinformowało Dowództwo Operacyjne, odpowiedzialne za misje zagraniczne armii.

Powody są dwa. Pierwszy to fakt, że w Kirgistanie od kilku tygodni trwają antyrządowe zamieszki. A tam w miejscowości Manas jest amerykańska baza przerzutowa, skąd wojskowi trafiają do Afganistanu. Jak informuje ”Rz” mjr Mirosław Ochyra z wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego, Amerykanie wstrzymali więc loty z bazy Manas.

Od kilku tygodni czeka tam na powrót do kraju 560 polskich żołnierzy, którzy po sześciomiesięcznej służbie trafili do Manas jeszcze przed wybuchem zamieszek. Koczują więc w amerykańskiej bazie – taką informację jako pierwszy podał portal TVN24. Poza tym, jak się dowiedziała ”Rz”, kilkunastu żołnierzy czeka na transport do Manas w amerykańskiej bazie Bagram w Afganistanie. – Kolega napisał, że od kilku dni nie mogą się stamtąd ruszyć – mówi nam jeden z wojskowych.

[wyimek]Polski kontyngent w Afganistanie będzie liczył 2,6 tys. osób, wcześniej było ich 600 mniej[/wyimek]

Drugi powód to pył wulkaniczny, przez który wstrzymano loty. Dlatego z Afganistanu nie może wrócić do kraju ok. 1,5 tys. Polaków po zakończonej właśnie VI zmianie. Ma ich zmienić 2,6 tys. kolegów z VII zmiany: 700 już dotarło do Afganistanu, 1,9 tys. z powodu problemów z transportem wciąż czeka na wylot z Polski.

Jak zaznacza mjr Ochyra, wszystko zależy teraz od decyzji Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. – Jeśli zdecyduje o uruchomieniu ruchu lotniczego nad Polską, transport żołnierzy natychmiast się zacznie. Na razie trudno powiedzieć, kiedy to się stanie – zastrzega.

– Dla wojska to trudna sytuacja – uważa gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych. – Żołnierze po półrocznej służbie chcą wrócić do domu. Poza tym pojawia się pytanie, czy są przygotowane alternatywne warianty ich powrotu, gdyby sytuacja się przedłużyła.

Były sekretarz stanu w MON Andrzej Karkoszka uważa, że ten problem jest dotkliwy przede wszystkim dla poszczególnych żołnierzy. – Nie sądzę jednak, by ta sytuacja była groźna dla funkcjonowania wojska w Afganistanie – ocenia.

Jak wygląda trasa polskich żołnierzy na misję? Z kraju zabierają ich wyczarterowane przez Amerykanów samoloty Boeing 737 lub DC-10 i przewożą do kirgiskiej bazy Manas. Stamtąd transportem wojskowym na pokładach samolotów C-17 żołnierze trafiają do Afganistanu.

Czy polski kontyngent, może funkcjonować normalnie?

– Tak, pod warunkiem że zostanie utrzymana aktywność operacyjna żołnierzy starej zmiany. Krótko mówiąc, jeśli mimo że ich misja się zakończyła, będą normalnie służyć – ocenia gen. Skrzypczak.

Docelowo polski kontyngent w Afganistanie będzie liczył 2,6 tys. osób, wcześniej było ich o 600 mniej. Wniosek o takie jego powiększenie niedawno skierował do prezydenta rząd.

Lech Kaczyński nie zdążył go jednak podpisać – zginął w katastrofie pod Smoleńskiem. Decyzję zatwierdził więc pełniący obowiązki głowy państwa marszałek Sejmu Bronisław Komorowski. Poza tym zgodził się na kolejne przedłużenie misji o pół roku.

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

[mail=e.zemla@rp.pl]e.zemla@rp.pl[/mail][/i]

Wymiana polskich żołnierzy do Afganistanu i z powrotem została wstrzymana – poinformowało Dowództwo Operacyjne, odpowiedzialne za misje zagraniczne armii.

Powody są dwa. Pierwszy to fakt, że w Kirgistanie od kilku tygodni trwają antyrządowe zamieszki. A tam w miejscowości Manas jest amerykańska baza przerzutowa, skąd wojskowi trafiają do Afganistanu. Jak informuje ”Rz” mjr Mirosław Ochyra z wydziału prasowego Dowództwa Operacyjnego, Amerykanie wstrzymali więc loty z bazy Manas.

Pozostało jeszcze 86% artykułu
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawnicy
Prokurator z Radomia ma poważne kłopoty. W tle sprawa katastrofy smoleńskiej
Sądy i trybunały
Nagły zwrot w sprawie tzw. neosędziów. Resort Bodnara zmienia swój projekt
Prawo drogowe
Ten wyrok ucieszy osoby, które oblały egzamin na prawo jazdy
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr