Raport NIK mówi o fatalnym stanie wojskowych budynków

Ponad 70 proc. budynków armii jest w złym stanie technicznym. Niektóre zagrażają zdrowiu i życiu ludzi

Publikacja: 08.08.2010 21:22

Najpoważniejsze nieprawidłowości NIK wykrył w Gdyni, Wrocławiu, Krakowie i Bydgoszczy

Najpoważniejsze nieprawidłowości NIK wykrył w Gdyni, Wrocławiu, Krakowie i Bydgoszczy

Foto: Fotorzepa, Roman Bosiacki

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła stan techniczny budynków należących do armii. Wniosek? Jest fatalnie. Aż 72 proc., czyli ponad 15 tys. ze skontrolowanych obiektów, jest w złym stanie technicznym.

Nadzór nad nieruchomościami należącymi do armii sprawują rejonowe zarządy infrastruktury, które podlegają Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych z Bydgoszczy.

Kontrolerzy Izby wykryli, że wojskowe zarządy infrastruktury m.in. w Bydgoszczy, Gdyni, Krakowie i Wrocławiu nie przeprowadzały, choć miały taki obowiązek, okresowych kontroli stanu technicznego budynków. Tam dziesięć budynków zagrażało życiu lub zdrowiu ludzi, mogły się zawalić. Nie były też zabezpieczone przed pożarem.

Ponieważ nie były kontrolowane, dowódcy nie mieli pojęcia, w jakim są one stanie i że mogą stanowić poważne zagrożenie.

A jak stwierdza NIK, spowodowało to, że wojsko nie remontowało tych budynków. – I koło się zamyka. W tym przypadku zastosowano starą wojskową zasadę "o problemach nie meldować". Nikt nie zauważał, że budynki są zrujnowane, więc nie trzeba było wydawać pieniędzy na ich remont – mówi jeden z wojskowych.

Jest oczywiście jeszcze jedna przyczyna – pieniądze. Kontrolerzy wskazują: "Resort obrony ma zbyt mało pieniędzy i źle nimi dysponuje, a ponadto zwleka z remontami nieruchomości". NIK szacuje, że aby poprawić ich stan, potrzeba tylko w tym roku – poza już zaplanowanymi wydatkami – ok. 3,6 mln zł.

NIK zwraca też uwagę, że przy przetargach na inwestycje i remonty wojskowych obiektów mogło dochodzić do korupcji.

Wyniki kontroli wykazały, iż prawie wszystkie wojskowe zarządy infrastruktury (oprócz lubelskiego i krakowskiego) przy wyborze wykonawców naruszały prawo zamówień publicznych.

W jaki sposób? Na przykład w Gdyni, Olsztynie i Wrocławiu organizowały przetargi, po czym zlecały z wolnej ręki określonym firmom dodatkowe prace budowlane. Kontrolerzy twierdzą, że można je było przewidzieć, planując inwestycję. Takich przypadków było aż 43 proc. spośród wszystkich badanych.

W Gdyni pracownicy RZI, by uniknąć przetargu, podzielili jedną inwestycję na kilka mniejszych. W Zielonej Górze niewłaściwie prowadzono dokumentację przetargową. W Bydgoszczy, Krakowie, Olsztynie, Wrocławiu, Zielonej Górze prace budowlane prowadzone były w niewłaściwej kolejności lub z opóźnieniami. Z kolei w Bydgoszczy co prawda inwestycja została wykonana planowo, lecz wojsko nigdy nie wykorzystało nowo wybudowanego obiektu.

Kontrolerzy NIK stwierdzili też, że główni księgowi z RZI w Bydgoszczy, Gdyni, Wrocławiu, Zielonej Górze opóźniali rozliczenia i płatności, nieprawidłowo kwalifikowali wydatki albo płacili wykonawcom więcej, niż kosztowała inwestycja.

NIK wysłał w związku z tą kontrolą osiem zawiadomień do organów ścigania, pięć do rzecznika dyscypliny finansów publicznych i trzy do prokuratury. Zarzuty dotyczą m.in. niegospodarności i możliwości korupcji.

Kontrolerzy stwierdzili, też że resort obrony utrzymuje wiele nieruchomości, które powinny zostać sprzedane, bo od lat nie są wykorzystywane przez armię. Ta sytuacja naraża MON nie tylko na koszty związane z utrzymaniem niepotrzebnego mienia, lecz i na płacenie gminom podatków od tych nieruchomości.

Zdaniem Izby wojskowe zarządy infrastruktury zbyt wolno pozbywają się zbędnych obiektów. Okazuje się, że nawet gdy już zapadną decyzje, iż daną nieruchomość należy oddać cywilom, to i tak trwa to średnio ok. 2,5 roku. Rekordzistą jest zaś kompleks wojskowy w Wędrzynie, który już 15 lat temu miał być przekazany Lasom Państwowym. Ale wojsko dotąd nie poradziło sobie z oczyszczeniem terenu z niewybuchów.

Inspektorat Wsparcia Sił Zbrojnych pytany o te zarzuty stwierdził, że po kontroli NIK opracowano plan przekazywania zbędnych nieruchomości. – Jest na etapie uzgodnień w resorcie – informuje biuro prasowe. Rzecznik MON Janusz Sejmej nie odniósł się do zarzutów NIK.

Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła stan techniczny budynków należących do armii. Wniosek? Jest fatalnie. Aż 72 proc., czyli ponad 15 tys. ze skontrolowanych obiektów, jest w złym stanie technicznym.

Nadzór nad nieruchomościami należącymi do armii sprawują rejonowe zarządy infrastruktury, które podlegają Inspektoratowi Wsparcia Sił Zbrojnych z Bydgoszczy.

Pozostało 91% artykułu
Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Sądy i trybunały
Dr Tomasz Zalasiński: W Trybunale Konstytucyjnym gorzej już nie będzie
Konsumenci
TSUE wydał ważny wyrok dla frankowiczów. To pokłosie sprawy Getin Banku
Nieruchomości
Właściciele starych budynków mogą mieć problem. Wygasają ważne przepisy
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawo rodzinne
Przy rozwodzie z żoną trzeba się też rozstać z częścią krów